Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Andrychów. Powtarzalność Beskidu, czyli kolejna porażka, tym razem z Podhalem

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Jesienią rywale niemiłosiernie "dziurawią" siatkę andrychowskiej bramki.
Jesienią rywale niemiłosiernie "dziurawią" siatkę andrychowskiej bramki. Fot. Jerzy Zaborski
Beskid Andrychów wciąż bez zwycięstwa w grupie małopolsko-świętokrzyskiej III ligi piłkarskiej. Tym razem nie sprostał na własnym boisku Podhalu Nowy Targ (1:4).

Goście rozpoczęli zgodnie z planem, czyli agresywnie. Na efekty nie trzeba było zatem długo czekać. Rafał Komorek dokładnym podaniem obsłużył Bartłomieja Pająka, który jednak przegrał pojedynek z Robertem Widawskim. Odbitej piłki jako pierwszy dopadł Sebastian Świerzbiński, ale jego strzał został zablokowany. Dopiero druga poprawka, Fabiana Fałowskiego, była skuteczna.

Później Fałowski minimalnie przestrzelił (7 min), ale górale wciąż szukali kolejnych goli. I znaleźli. Po faulu na Grzegorzu Misiurze, z rzutu wolnego, z 18 metrów, mocno uderzył Mateusz Urbański, a – że Widawski znowu nie opanował piłki – spadła ona pod nogi Świerzbińskiego, któremu pozostało jedynie dopełnienie formalności.

Gospodarze zaczęli myśleć, jak tu dobrać się do rywali. Jak już Tomaszowi Moskale udało się urwać po skrzydle, dograć Radosławowi Karczowi, to po jego uderzeniu Mariusz Różalski przeniósł piłkę ponad poprzeczką. Z kolei po serii rzutów rożnych goście omal nie wpakowali piłki do własnej bramki.

Jednak tuż przed przerwą, po rzucie rożnym, wykonanym przez Petera Drobnaka, skutecznie główkował Urbański.

Zaraz po zmianie stron, Widawski chwycił do rąk piłkę zagraną od Karcza, więc sędzia przyznał gościom wolnego pośredniego z 14 m. Piłkę ruszył Pająk, a Świerzbiński mocnym strzałem pokonał Widawskiego.

Po czwartej bramce goście wyraźnie spuścili z tonu. Miało to przełożenie na skromną liczbę pozycji bramkowych. Godny odnotowania był jeszcze jedynie minimalnie niecelny strzał Fałowskiego (67 min).

Z kolei andrychowianie mogli prowadzić grę. Dwa razy bliski wpisania się na listę strzelców był Dawid Gala, a raz Jakub Zaremba. Gola szuka też Maciej Stróżak. Znalazł dopiero w końcówce, bo urwał się obrońcom i płaskim strzałem znalazł sposób na Różalskiego. Wtedy było już jednak zbyt późno, by gospodarze mogli myśleć o uzyskaniu bardziej honorowego wyniku.
_
- Łatwość, z jaką tracimy gole, staje się przerażająca. Trzy dostaliśmy po stałych fragmentach. Chłopcy zgubili krycie. Byli przy tych momentach dziwnie apatyczni. Tylko jedno trafienie było po akcji, ale jakie to ma znaczenie, skoro kolejny raz przegraliśmy wysoko. Długimi momentami nasza gra wygląda całkiem nieźle. Jednak najczęściej zdarza się to już wtedy, kiedy losy meczu są przesądzone _– powiedział Szymon Burliga, trener Beskidu.

- Nie chcieliśmy czekać na ruch rywala. Znając jego kłopoty kadrowe zdecydowaliśmy się na niego ruszyć, żeby od początku pokazać swoją moc. W pełni nam się to udało. Szybko przejęliśmy kontrolę w tym spotkaniu. Po zdobyciu czwartej bramki chłopcy zagrali oszczędnie, wyczekując na końcowy gwizdek – przyznał Marek Żołądź, trener Podhala.

Beskid Andrychów – Podhale Nowy Targ 1:4 (0:3)
0:1 Fałowski 3, 0:2 Świerzbiński 15, 0:3 Urbański 45, 0:4 Świerzbiński 48, 1:4 Stróżak 86.
Sędziował: Jakub Kupczak (Gorlice). Żółta kartka: Fałowski. Widzów: 200.

Beskid: Widawski – Śliwa (46 Zaremba), Jurczak, Tylek (86 Zawiła), Talaga – Marczyński, Karcz, Moskała (46 Wandzel), Gala – Stróżak, Michulec.

Podhale: Różalski – Drobnak, Bobak, Urbański (46 Lizak), Gąsiorek – Świerzbiński, Jandura, Komorek (59 Czubin), Misiura (57 Duda) – Fałowski, Pająk (73 Jastrzębski).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto