KTH Krynica i Podhale Nowy Targ zbliżają się do ekstraklasy

We wtorek prezydium zarządu PZHL wyraziło zgodę, by KTH Krynica i Podhale takie karty otrzymały, pod warunkiem spełnienia wymogów licencyjnych. Pierwotnie mówiło się, że trzeba będzie wykupić "dziką kartę" za 200 tysięcy złotych. Teraz sprawa nie jest do końca jednoznaczna, bowiem pięć klubów (Comarch Cracovia, Aksam Unia Oświęcim, GKS Tychy, JKH Jastrzębie, Ciarko PBS Sanok) optuje za tym, by w tym sezonie nie trzeba było jeszcze płacić za "dziką kartę".

- Zgłosiliśmy wniosek o wykupienie "dzikiej karty", bo gonił nas termin. Na pewno w ekstraklasie nie zagra nasz obecny zespół, który w minionym sezonie wygrał rozgrywki na drugoligowym froncie i będzie występował w pierwszej lidze. Toczą się jednak rozmowy z zagranicznym inwestorem, który chce zbudować drużynę na miarę ekstraklasy. Co z tego wyniknie - zobaczymy. Na pewno nie ucierpi na tym nasza obecna drużyna - powiedział nam wiceprezes KTH 1928 Krynica Damian Dubel.

- To tylko dowodzi, że te 80 lat tradycji hokejowych, jakimi może pochwalić się nasz klub, i praca setek jeśli nie tysięcy osób, które budowały i pielęgnowały przez te lata dobre imię nowotarskiego hokeja, nie poszły na marne. Oczywiście w tym miejscu wypada podziękować przedstawicielom tych wszystkich klubów, które stanęły po naszej stronie. To dla nas bardzo ważne - mówi prezes MMKS Podhale Nowy Targ Agata Michalska.

Wedle zapewnień prezes Michalskiej, organizacyjnie i finansowo "Szarotki" są przygotowane na spełnienie wymogów licencyjnych. Teraz w ciągu najbliższych dni i tygodni ma zostać opracowany ostateczny regulamin rozgrywek, który do tej pory był sporną kwestią między klubami a władzami PHL.

- Najważniejsze, że wreszcie skonfliktowane strony spotkały się w jednym czasie i w jednym pomieszczeniu. Tylko w ten sposób, a nie za sprawą mediów, można znaleźć rozwiązanie, które zadowoli każdego. Taka dyskusja była konieczna. Mam nadzieję, że to był przełom i teraz już sprawy potoczą się sprawnie. W trakcie zebrania podjęto decyzję, że każdy klub wskaże swojego jednego przedstawiciela, który wspólnie z władzami i prawnikami PHL będzie uczestniczył w pracach nad rozwiązaniem spornych kwestii regulaminu. W momencie kiedy zostanie on ukończony, będzie wdrożony proces uruchomienia ligi zawodowej. Może się tak zdarzyć, że władze PHL przejmą pieczę nad rozgrywkami dopiero w trakcie sezonu - mówi Agata Michalska.