Letnia redakcja na Krupówkach. Ostrzegali przed grą w trzy kubki

Komendant wraz ze strażnikiem Maciejem Fajto byli wczoraj gośćmi letniej redakcji "Gazety Krakowskiej" na zakopiańskich Krupówkach.

Panowie zademonstrowali m.in. użycie defibrylatora, który może pomóc uratować życie człowieka.

- Dzięki temu urządzeniu, do czasu przyjazdu karetki pogotowia możemy przywrócić bicie serca. Właśnie pierwsze minuty są najważniejsze. Należy jednak pamiętać, że trzeba bardzo wyraźnie sprawdzić, czy doszło do zatrzymana akcji serca. Jeśli osoba niekompetentna źle zdiagnozuje np. zawał, możemy takim defibrylatorem wyrządzić więcej krzywdy niż pożytku - mówi Maciej Fajto, pracownik straży miejskiej.

Za nami połowa lipca, czyli sezon już w pełni, dlatego porozmawialiśmy ze strażnikami też o zagrożeniach, jakie czekają na nieświadomych turystów w Zakopanem.

- Tych niestety jest kilka. Wyjeżdżający na Gubałówkę muszą uważać na działającą tam grupę przestępczą. Jej działalność sprowadza się do organizowania gry hazardowej w tzw. "trzy kubki".

W tej grze nie ma zwycięzców. Nie dajmy się oszukać. Najlepiej w ogóle nie przystępować do niej. Niech nas nie zwiodą inne osoby, które na naszych oczach wygrywają sporo pieniędzy. To zazwyczaj osoby podstawione - komentuje komendant Marek Trzaskoś.

W kolejnych dniach czeka was wiele innych niespodzianek w gazetowej "bacówce".

Jutro o godzinie 12 przyjadą do nas strażacy z Państwowej Straży Pożarnej w Zakopanem. Przyjadą samochodami wyposażonymi w najnowocześniejszy sprzęt. To świetna okazja do zrobienia sobie pamiątkowego zdjęcia ze strażakami. Zwłaszcza dla tych, którzy od małego marzyli by zostać strażakiem.

Mamy nadzieję, że słońce dopisze. Jeśli z nieba będzie się lał żar, strażacy będą mieli dla nas przygotowaną wodną niespodziankę.