Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mandat 100 zł za brak opłaty parkingowej

Sławomir Burzyński
Jak potwierdza pani Monika, ten parkometr stoi za filarem i od strony Rynku jest niewidoczny
Jak potwierdza pani Monika, ten parkometr stoi za filarem i od strony Rynku jest niewidoczny Sławomir Burzyński
Od początku lipca w centrum miasta działają parkometry. Niektórzy kierowcy ich nie "widzą", a straż soli mandaty.

- Pierwszy raz korzystam z tego urządzenia. Nie ma z tym kłopotu, choć parkometr stoi za filarem i od strony Rynku jest niewidoczny. Przydałoby się jakiś dodatkowe oznaczenie - mówi pani Monika, płacąc za postój na ulicy Żwirki. Od 1 lipca z głównego placu w mieście zniknęło dwóch miejskich pracowników, pobierających opłaty parkingowe. Ludzi zastąpiły cztery parkometry.

Początkowo nie obeszło się bez zgrzytów, bo jakoby urządzenia uruchomiono przed terminem i przez krótki czas (mowa jest o godzinie) parkometry pobierały opłaty nielegalnie. W ratuszu zaprzeczają tym "rewelacjom".
- W trakcie montażu parkometry zostały podłączone do prądu i uruchomione podczas instalacji. Jednak nie było takiej sytuacji, żeby ktokolwiek dokonał opłaty w parkometrze przed oficjalnym uruchomieniem pierwszego lipca - zapewnia Anna Wolińska, rzecznik ratusza.
Pytanie o to, zadane przez Jarosława Chęcielewskiego, padło również podczas ostatniej sesji.
- Plotek nie będę komentował - stwierdził prezydent Leszek Trębski.

Strefa płatnego parkowania działa w Skierniewicach od 1 czerwca 2007 roku i obejmuje część Rynku oraz tzw. mały Rynek. Pierwsze pół godziny parkowania kosztowało 50 groszy, a godzina złotówkę. Strefa przynosiła jednak straty, według urzędu miasta spowodowane głównie koniecznością opłacania obsługi, stąd pomysł kupienia urządzeń do pobierania opłat parkingowych. Przy okazji strefę płatnego parkowania poszerzono o ulicę Żwirki (na odcinku pomiędzy Rynkiem a ul. Jagiellońską) oraz o fragment ulicy Senatorskiej (od Rynku do kościoła).

Ostatnio radni przyjęli nowy, poprawiony cennik opłat parkingowych. Za pierwsze pół godziny trzeba zapłacić złotówkę, a za pierwszą godzinę 2 złote. Druga godzina kosztuje 2,10 zł, trzecia 2,20 zł, a czwarta i kolejne godziny - 2 złote. Parkometr przyjmuje bilon, a także karty płatnicze. Reszty nie wydaje.
Płacić muszą wszyscy, a jedyny wyjątek poczyniono na rzecz mieszkańców budynków przy ulicach z płatnymi parkingami.
- Mogą w wydziale komunikacji wykupić miesięczne karnety za 50 złotych - mówi Edward Kordyś, zastępca komendanta Straży Miejskiej, która dozoruje parkometry.

Jak podkreśla, znak "strefa parkowania" oznacza wjazd do strefy, w której pobierana jest opłata i w strefie tej zabroniony jest postój bez wniesienia tej opłaty.
Od 1 lipca przekonało się o tym już 27 kierowców, którzy musieli zapłacić stuzłotowe mandaty za brak opłaty parkingowej. Dba o to miejska straż, której patrole krążą po Rynku praktycznie przez cały dzień, na bieżąco sprawdzając kwitki parkingowe za szybami samochodów. Jak się dowiedzieliśmy, takie jest zalecenie prezydenta miasta.

Problem mogą mieć kierowcy zatrzymujący się obok filarów na ul. Żwirki, bo parkometr jest zasłonięty i nie widać, gdzie stoi. Być może przydałoby się jego dodatkowe oznakowanie na ścianie budynku.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto