Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Natalia Przybysz: "Paulina jest siostrą z przyszłości, a ja jestem siostrą z przeszłości" [WYWIAD z Sistars]

Redakcja
Natalia Przybysz: "Paulina jest siostrą z przyszłości, a ja jestem siostrą z przeszłości" [WYWIAD z Sistars]
Natalia Przybysz: "Paulina jest siostrą z przyszłości, a ja jestem siostrą z przeszłości" [WYWIAD z Sistars] materiały prasowe
Siostry Przybysz znowu razem. Fanów Natalii i Pauliny zelektryzowała wiadomość o ich wspólnej trasie "Przybysz-Przybysz". Z artystkami rozmawiamy o tym czy ze sobą rywalizują i co łączy oraz dzieli ich solowe projekty. Cały wywiad poniżej.

Czym jest dla was siła sióstr?
Paulina Przybysz:
Dla mnie to moc wynikająca z komunikacji i wymiany doświadczeń kobiet.
Natalia Przybysz: Zgadzam się. To, co odróżnia nas od mężczyzn w sferze komunikacji to to, o czym pisała przepięknie w swojej książce Rebecca Sollnit "Mężczyźni objaśniają mi świat". Kobietom nie są potrzebne wyraźne, racjonalne, określone rzeczy. Nie wszystko musi być logiczne i wymierzone czy opłacalne. Porozumiewamy się na wyższym poziomie intelektualnym - emocji, energii, intuicji. To jest naszą mocą i myślę, że to właśnie dlatego to kobiety powinny bardziej być u władzy. Niestety mają znacznie mniejszy popęd ku władzy.

Wyjątkowa jest też z pewnością relacja siostrzana...
Paulina Przybysz:
To mocna rzecz. Człowiek rodzi się obok drugiego człowieka i wychowuje w jednym miejscu, ma to same podłoże. To niepowtarzalne, aczkolwiek rodzeństwa różnie sobie radzą z tą więzią.
Natalia Przybysz: Myślę, że to matka mu duży wpływ na to jak siostry ze sobą się dogadują. "Siostrzeństwo" jest czymś o co na pewno trzeba dbać. Wtedy jest jak kwiat. Rośnie i daje dużo szczęścia. Nawet jeśli siostry coś chwilowo poróżni, coś każe dążyć im do wyższej harmonii porozumienia.

Jest między wami jakiś rodzaj rywalizacji?
Natalia Przybysz:
Tak, ale to nie jest problem. To pewien rodzaj gry. Każda gra polega na tym, że ktoś ma lepszą kartę, ktoś gorszą, a w następnej rundzie jakoś się to wszystko odwraca. To część zabawy. Nawet kiedy dzieci bawią się, trochę walczą. I to jest naturalne.
Paulina Przybysz: Ale fakt, że każda z nas pozostaje w ruchu, czasami bardziej wzmożonym, czasami mniej sprawia, że jesteśmy zmotywowane do tego, aby nie zostawać w tyle.

Co w sobie nawzajem podziwiacie?
Paulina Przybysz:
chyba najbardziej podziwiam to, czego czuję, że mnie samej brak. Myślę sobie np. że nie byłoby mnie stać na taką dozę asertywności. Natalia potrafi powiedzieć głośno, gdy czegoś się domaga.
Natalia Przybysz: Ja w Paulinie podziwiam to, jak bardzo jest twórcza i że potrafi zrobić tyle rzeczy naraz. U mnie, żeby zasiąść do tworzenia jakiegoś utworu, wszystko musi się zgadzać. To jest prawdziwy dzień świra.
Paulina Przybysz: Ja też muszę mieć powieszone pranie...
Natalia Przybysz: Podziwiam to, jak Paulina niesamowicie się rozwija i jaką ma wiedzę na temat elektroniki i produkcji muzycznej. Jest samowystarczalna. Odważna w przełamywaniu schematu piosenek, których ja się z kolei trzymam. Zazdroszczę jej wyobraźni.

Powrót do wspólnego koncertowania był dobrze przemyślany czy to raczej spontaniczny pomysł?
Paulina Przybysz:
Spontaniczny, ale też narastający w nas od wielu lat.
Natalia Przybysz: Zawsze o tym marzyłyśmy, natomiast dopiero teraz otrzymałyśmy taką propozycję. Będzie wiele niespodzianek, dużo wspaniałych gości.
Paulina Przybysz: Nie chcemy do końca robić dwóch oddzielnych koncertów, ale stworzyć na scenie wspólną przestrzeń. Będziemy tam grać swoje koncerty, ale też będziemy się na nich. przenikać
Natalia Przybysz: Będziemy szukać wspólnych momentów i wyjaskrawiać różnice.
Paulina Przybysz: Słuchamy teraz wzajemnie swoich materiałów i zastanawiamy się, co można tam dodać. To świetny czas. Będzie też kilka niespodzianek dla naszych odwiecznych fanów. Ale wszystko w świeżutkich aranżacjach.

Na odpowiedź na to pytanie czeka wielu fanów. Jest szansa na powrót Sistars?
Natalia Przybysz:
Dopuszczam w swojej głowie jakiś procent szansy na to, że tak się wydarzy, ale na razie tego nie widzę.

Od kiedy macie swoje rodziny jak bardzo jesteście obecne w życiu tej drugiej na co dzień?
Paulina Przybysz:
Na szczęście coraz częściej, choćby dlatego, że nasze dzieci chodzą do jednej szkoły. Zawodowo też robimy coraz więcej razem, w związku z czym poświęcamy dużą część tego czasu w hotelach czy w busie na prywatne rozmowy. Nadrabiamy czas.

Zawsze byłyście ze sobą tak mocno związane?
Paulina Przybysz:
Tak, nasi rodzice też dużo pracowali, więc głównie bawiłyśmy się ze sobą. Całe dzieciństwo byłyśmy w tych samych przedszkolach, a potem szkołach.

Co według was łączy, a co dzieli wasze solowe projekty?
Natalia Przybysz:
Opowiadamy podobną historię o podobnym przesłaniu. Odebrałyśmy to samo wychowanie i wyznajemy podobne wartości. Robimy to jednak w dwóch różnych językach. Paulina jest siostrą z przyszłości, a ja jestem siostrą z przeszłości, klasyki. Razem przemówimy do wszystkich (śmiech).

Jesteście obecne na rynku muzycznym od tylu lat. Łatwiej wam się w nim poruszać niż kiedyś?
Natalia Przybysz: Ja całe swoje życie twórcze walczę o to, żeby nie zajmować się biznesem i branżą. Taką rolę zostawiam menadżerowi.
Paulina Przybysz: Ja mam wrażanie, że im dalej w "starość", tym pewne rzeczy nie są aż tak emocjonujące w sposób stresowy. Lata spędzone w branży robią swoje, skupiam się na szukaniu przyjemności nawet w pozornie stresowych sytuacjach.

Jeśli wasze dzieci będą chciały pójść waszą drogą co im poradzicie?
Paulina Przybysz: Moim zdaniem to jeden z najfajniejszych zawodów na świecie, kiedy cały czas twoja twórcza energia ma co robić. Jeżeli daje ci to radość to wspaniale, że jeszcze ktoś ci za to płaci i możesz pojechać na wakacje. Zachęcałabym swoje dzieci, bo jestem szczęśliwa, ale na pewno bym im tego nie narzucała. Uczą się muzyki, więc mają podłoże na przyszłość. Moja starsza córka ostatnio mówiła, że chciałaby zostać raperką.
Natalia Przybysz: Ja zdecydowałam się zapisać swoją córkę do szkoły muzycznej tylko po to, żeby znała ten język. Bo muzyka jest - jak śpiewał Fisz - językiem wszechświata.

Już tej jesieni muzyczne serca słuchaczy rozgrzeje seria dziesięciu wyjątkowych koncertów pod znakiem Natalii i Pauliny Przybysz. Na wspólnej trasie koncertowej artystki zaprezentują publiczności swoje solowe albumy –„Światło Nocne”, „ChodźTu!” oraz niezapomniany wspólny finał.


Harmonogram trasy koncertowej:
5.10.2018 - B90, Gdańsk
7.10.2018 - Wytwórnia, Łódź
10.10. 2018 - A2, Wrocław
14.10.2018 - B17, Poznań
19.10.2018 - Dwór Artusa, Toruń
21.10.2018 - Królestwo, Katowice
28.10.2018 - Peron 5, Szczecin
4.11.2018 - Klub Studio, Kraków
5.11.2018 - Spotkania Kultur, Lublin
8.11.2018 - Palladium, Warszawa

Bilety dostępne na www.followthestep.com, w bileteriach: Biletomat, Eventim.pl, ebilet.pl i Going. oraz w stacjonarnych punktach sprzedaży empik, Saturn Polska i MediaMarkt Polska. Organizatorem koncertów jest Follow The Step.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto