Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oświęcim: Serce piłkarzy Soły zostało w plecaku, a Garbarni na boisku

Jerzy Zaborski
III liga, Oświęcim: Soła przegrała z Garbarnią Kraków 0:2.
III liga, Oświęcim: Soła przegrała z Garbarnią Kraków 0:2. Fot. Jerzy Zaborski
Bolesną lekcję dostała na własnym boisku Soła Oświęcim, wicelider III ligi piłkarskiej (grupa małopolsko-świętokrzyska) w konfrontacji ze spadkowiczem. Garbarnia pod wodzą nowego szkoleniowca, Mirosława Hajdy, zabiegała oświęcimian. Gości kosztowało to sporo zdrowia, ale cóż, ale nie było innej drogi.

Udał się Mirosławowi Hajdzie debiut w roli szkoleniowca „Brązowych”, którzy od początki wiedzieli, czego chcieli. Goście rozpoczęli agresywnie; lewą stroną urwał się Mateusz Siedlarz, a zagraną wzdłuż bramki piłkę do siatki wepchnął niepilnowany Sebastian Kokoszka.

Gospodarze sprawiali wrażenie mocno zagubionych, więc potem Norbert Piszczek uciekł na prawej stronie Grzegorzowi Taladze, a wchodzącemu wślizgiem na piłkę Michałowi Góreckiemu niewiele zabrakło do szczęścia (22 min).
Chwilę później po strzale Mateusza Siedlarza, oddanym zza linii pola karnego, piłka przeszła tuż nad poprzeczką.

Solarze przeprowadzili dwie akcje zaczepne, ale po uderzaniach Igora Szopy futbolówka najpierw minęła bramkę, a potem padła łupem Jakuba Sypniewskiego.

Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Gospodarze grali nieporadnie, a krakowianie czekali na kontry. Pierwszą lewą stroną rozprowadził Kokoszka, uciekają Grzegorzowi Taladze. Pierwszy strzał Mateusza Siedlarza Kamil Talaga jeszcze obronił, ale wobec poprawki Michała Góreckiego był już bezradny.

W 85 min Kamil Talaga powalił Tomasza Ogara. Prowadząca zawody najpierw wskazała na „wapno”, ale potem upomniała krakowianina żółtą kartką za próbę wymuszenia karnego.

- Jestem naprawdę zmartwiony, bo żaden z chłopców nie zostawił serca na boisku. Zostało chyba w plecaku _– powiedział Sebastian Stemplewski, trener Soły. - _Ten mecz pokazał nam, że jak liderom nie idzie, to nie ma nikogo, kto wziąłby ciężar gry na swoje barki.

- Za to serce moich zawodników zostało na boisku. Gdyby mieli odrobinę chłodniejsze głowy, nasze zwycięstwo byłoby bardziej okazałe _– cieszył się Mirosław Hajdo, który w Oświęcimiu zadebiutował w roli szkoleniowca Garbarni. - _Nie przyjechaliśmy do Soły w roli faworyta, choć jesteśmy spadkowiczem. Nie chciałem grać na remis. Kto w ten sposób kalkuluje, ten przegrywa mecze, a tego chciałem uniknąć.

Soła Oświęcim – Garbarnia Kraków 0:2 (0:1)
0:1 Kokoszka 5, 0:2 Górecki 55.
Sędziowała: Angelika Kuryło (Brzesko). Żółte kartki: Dynarek, J. Jamróz – Siedlarz, Nowak, Ogar. Widzów: 350.

Soła: K. Talaga – J. Jamróz, Drzymont, Skrzypek (46 Szewczyk), W. Jamróz – Szopa, Dynarek, Cygnar, G. Talaga (71 Ząbek) – Snadny (46 Stanek), Knapik (71 Skiernik).

Garbarnia: Sypniewski – Piszczek (90+3 Stokłosa), Baliga, Kalemba, Pawłowicz – Kokoszka (90 Kalicki), Nowak, Masiuda, Siedlarz (63 Mizia) – Górecki (76 Ogar), Wcisło.

Inne wyniki III ligi oraz relacje z meczów Trzebini i Beskidu Andrychów znajdziesz TUTAJ

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto