Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Regionalny Puchar Polski: Triumf GKS Drwinia! Hutnik pokonany po rzutach karnych [ZDJĘCIA]

Gol24.pl
Tomasz Bochenek
GKS Drwinia wywalczył Puchar Polski na szczeblu Małopolskiego ZPN, pokonując w finale Hutnika Kraków. Do wyłonienia zwycięzcy meczu w Kalwarii Zebrzydowskiej nie wystarczyło 120 minut gry (2:2 po dogrywce), potrzebne były rzuty karne. Ostatniego, dającego w piątej serii triumf ekipie z Drwini, wykonał Michał Bajda.

Tempo gry tego spotkania długo dyktował upał. Bardziej ostrożni wobec niego byli hutnicy, którzy wprawdzie jako pierwsi mieli dogodną okazję do zdobycia gola, ale potem w I połowie atakowali anemicznie. Inna sprawa, że skład mieli daleki od optymalnego, co przekładało się na płynność akcji.

Szanse bramkowe potrafiła natomiast wypracować sobie Drwinia. Gawlik w 21 min spudłował główkując po kornerze, a dosłownie 2 minuty potem okazję stworzył mu prostopadłym podaniem Cygan – i także tym razem strzelający spudłował. Trzecią okazję Gawlik miał tuż przed przerwą (po rzucie wolnym). Znów miał przed sobą tylko Siwieckiego, i trafił w niego.

Krakowianie intensywniej zaczęli drugą połowę, ale w 58 minucie nadziali się na kontrę. Na lewej flance kawał dobrej roboty wykonał Berliński, czyli gracz wypożyczony do Drwini z… Hutnika, po czym wyłożył piłkę Cyganowi, który w polu karnym nie zmarnował okazji.

Podwyższyć wynik mógł Kura (73 min, spudłował), to był już jednak czas, gdy do mocniejszych ataków zebrali się hutnicy. Ich okazje na gole rodziły się w bólach, ale w końcówce się urodziły – dwie miał A. Siatka; za pierwszym razem piłkę po jego strzale wybił Tomala, następnie była niecelna „główka”.

W 89 min krakowianie wywalczyli rzut rożny. Dośrodkował Makuch, a w zamieszaniu decydujący strzał, z 10 metrów, wykonał Król. No i trafił, 1:1.

Jeszcze był szansa Stawiarskiego, potem Gawęckiego. Obie nie wykorzystane – a zatem dogrywka.

I masa emocji w jej pierwszej części. Bo były dwa rzuty karne, przy czym oba sędzia podyktował pochopnie... Najpierw uznając, że w polu karnym Hutnika został sfaulowany Stawiarski, a trzy minuty później – że Cieśla dopuścił się faulu na Królu. Tym sposobem zrobiło się 2:2.

Rzuty karne zaczęli hutnicy. I szło to tak: 1:0 Antoniak, 1:1 Stawiarski, 2:1 Król, 2:2 Pieprzyca, 3:2 Kędziora, 3:3 Berliński, 3:3 Jaklik (poprzeczka), 3:4 Fasuga, 4:4 Gawęcki, 4:5 Bajda. Koniec!

Na boisku pojawili się wiceprezesi MZPN - Zdzisław Kapka, Zbigniew Lach i Andrzej Witkowski, którzy nagrodzili obie drużyny. Hutnik za udział w finale otrzyma 5 tys. zł, Drwinia odebrała natomiast symboliczne czeki ze wcale nie symbolicznymi kwotami - 30 tys. od PZPN i 10 tys. od MZPN.

A pod koniec września drużynę trenera Mateusza Stańca czeka 1/32 finału centralnego Pucharu Polski. Do Drwini - to oczywiście kwestia losowania - może przyjechać wtedy nawet zespół z ekstraklasy!

GKS Drwinia - Hutnik Kraków 2:2 (1:1, 0:0), karne 5:4
Bramki: 1:0 Cygan 58, 1:1 Król 89, 2:1 Stawiarski 100 karny, 2:2 Kędziora 103 karny.
Drwinia: Cieśla – Salamon, Tomala, Pieprzyca, Kura – Cygan (82 Bajda), Stós (88 Krokosz), Skrypkar (80 Fasuga), Kaczmarczyk, Berliński – Gawlik (69 Stawiarski).
Hutnik: Siwiecki – Makuch, Jaklik, Bienias, Byrski (57 M. Siatka) – Król, A. Siatka (91 Sargsyan), Gawęcki, Radwanek (46 Kędziora), Antoniak – Pachowicz (69 Tetych).
Sędziował: Jan Pawlikowski (Poronin). Żółte kartki: Salamon, Stós, Krokosz – Jaklik, Sargsyan, Antoniak. Widzów: 250.

REGIONALNY PUCHAR POLSKI w SPORTOWY24.PL

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto