Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Soła Oświęcim hartuje się dzięki pobudzonym rywalom, a o swoje upomina się młodzież

Jerzy Zaborski
Soła Oświęcim liderem III ligi piłkarskiej, w grupie małopolsko-świętokrzyskiej. Trenera Sebastiana Stemplewskiego cieszy to, że o swoje miejsce upomina się młodzież. Dawid Skiernik (przy piłce) zaczyna regularnie trafiać do siatki rywali.
Soła Oświęcim liderem III ligi piłkarskiej, w grupie małopolsko-świętokrzyskiej. Trenera Sebastiana Stemplewskiego cieszy to, że o swoje miejsce upomina się młodzież. Dawid Skiernik (przy piłce) zaczyna regularnie trafiać do siatki rywali. Fot. Jerzy Zaborski
Soła Oświęcim od początku sezonu, bez rozgłosu, stara się robić swoje i - po wyjazdowej wygranej nad Beskidem Andrychów (4:0) - dopięła swego, zostając liderem grupy małopolsko-świętokrzyskiej III ligi piłkarskiej. Na razie bilansem bramkowym wyprzedza Porońca Poronin i Granat Skarżysko-Kamienna.

Oświęcimianie przez sześć kolejek byli wiceliderami. Po przegranej w Skarżysku-Kamiennej 0:1 spadli nawet na 4. pozycję. To dlatego, że nie były to ich pierwsze straty. Na inaugurację podzielili się punktami w wyjazdowej potyczce z Wolanią (1:1). Potem przegrali u siebie z Garbarnią Kraków (0:2), ale wtedy utrzymali pozycję wicelidera.

- Może właśnie porażka z „Brązowymi” była dla nas przełomowa – analizuje Sebastian Stemplewski, trener Soły. - Po niej chłopcy dojrzeli do tego, że punkty trzeba rywalowi wyszarpać, choć może niekiedy zwycięstwa przychodzą łatwiej. Zresztą... gdzie mieliśmy się przełamać, jak nie na Beskidzie, który ponoć uchodzi za charakterny zespół. Jednak moi chłopcy też pokazali charakter i niech tak już zostanie.

Oświęcimski szkoleniowiec ma świadomość, że bycie na szczycie tabeli to z jednej strony splendor, ale też i dodatkowe obciążenie. Każdy przecież chce pokonać lidera.
- Dlatego nie pompujemy balonu – podkreśla Stemplewski. - Chcemy w każdym meczu zagrać tak, jak w Andrychowie. Zresztą, odkąd Soła pnie się nieustannie w piłkarskiej hierarchii, a trwa to już począwszy od klasy A, cały czas zmagamy się z tym, że wszyscy chcą z nami wygrywać. Taka postawa ze strony rywali powinna nas tylko hartować. Inna sprawa, że obecnie liga jest bardziej wyrównana od tej z poprzedniego sezonu, kiedy w wyścigu po główną premię sezonu liczyły się tylko Soła i Granat.

Trenerzy rywali podkreślają, że o sile oświęcimskiej ekipy stanowią tacy zawodnicy jak Paweł Cygnar, Dawid Dynarek czy Jakub Snadny. Jednak i na tym polu ostatnio coś się zmieniło. - W Andrychowie trzy gole zdobyli młodzi zawodnicy, czyli Igor Szopa, Grzegorz Talaga i Dawid Skiernik _– wylicza szkoleniowiec Soły. - _Cieszę się, że młodzież zaczyna być systematyczna, bo z dobrej strony pokazała się w spotkaniu pucharowym, które przyszło nam zagrać przed wyprawą do Andrychowa. Młodzi piłkarze są też powtarzalni, bo pomiędzy niektórymi golami pucharowymi i andrychowskimi można postawić znak równości, co pozwala optymistycznie patrzeć w przyszłość.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto