Ponad dwustu uczniów z podmalborskich miejscowości będzie korzystać z nowych budynków prawdopodobnie od grudnia przyszłego roku.
- Dzięki tej inwestycji poprawią się warunki do wychowania fizycznego, ale i do nauki - mówi Marcin Kwiatkowski, wójt gminy Malbork. - Oprócz hali powstanie nowoczesny budynek z sześcioma klasami lekcyjnymi, także z salami dla oddziału przedszkolnego, dzięki czemu będziemy przygotowani do edukacji także trzy- i czterolatków.
Na zapleczu Zespołu Szkół w Gminie Malbork przy ul. Głównej powstanie hala sportowa o wymiarach boiska 12 na 24 metry z dwiema szatniami, pomieszczeniem dla trenerów i magazynem. Hala będzie połączona z istniejącym budynkiem szkoły dwukondygnacyjnym łącznikiem. Na parterze znajdą się dwie sale dla oddziału przedszkolnego, a na piętrze cztery sale dla klas nauczania początkowego. Na obu piętrach znajdą się niezależne sanitariaty. Budynek ma być wyposażony w dźwig osobowy.
Póki co, nowy obiekt trzeba sobie wyobrazić patrząc na teren dawnego boiska. Trawy na placu budowy już nie ma, zebrano ziemię, firma Kamaro z Sopotu, wykonawca zadania, wykopała już doły pod fundamenty. Za miesiąc nauczyciele i uczniowie będą przyglądać się pracom z okien szkoły. Jednocześnie wuefistów czeka zadanie znalezienia miejsca na prowadzenie zajęć lekcyjnych, bo skoro boiska już nie ma, a na korytarzach szkoły miejsca zabraknie, to trzeba będzie lekcje prowadzić gdzieś indziej. Wcześniej zimą uczniowie chodzili m.in. na lodowisko w Malborku.
W tym samym czasie wójt będzie szukał pieniędzy na inwestycję. Póki co, ma być ona finansowana ze środków własnych, ale samorządowcy liczą, że część pieniędzy potrzebnych na halę i łącznik uda się pozyskać ze środków zewnętrznych.
- Na razie zabezpieczyliśmy w budżecie na ten rok jeden milion złotych, co spokojnie pozwoli na realizację inwestycji - mówi Marcin Kwiatkowski. - Mamy też zaplanowany kredyt do zaciągnięcia w latach następnych. Jednocześnie złożyliśmy wniosek o dofinansowanie budowy hali ze środków marszałka województwa i tu liczymy na pozyskanie około półtora miliona złotych. Wysłaliśmy też pismo do pani premier i sprawę ma rozpatrzyć teraz wojewoda pomorski.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?