Ciało 16-latka odnaleziono w lesie, niedaleko szlaku z Brzezin na Halę Gąsienicową. Nie miał przy sobie dokumentów, a jedynie telefon komórkowy. Choć początkowo śledczy nie chcieli potwierdzić, że podejrzewają zabójstwo, zrobił to wczoraj Stanisław Staszel, zastępca prokuratora rejonowego w Zakopanem. - Wszczęliśmy śledztwo w sprawie zabójstwa. Wskazują na to liczne obrażenia głowy denata - ucina krótko prokurator.
Wczoraj w Zakładzie Medycyny Sądowej w Krakowie miała odbyć się sekcja zwłok 16-latka. - Wówczas będziemy wiedzieć, co dokładnie było przyczyną jego śmierci - mówi prokurator Staszel.
Nam udało się ustalić, że chłopak był w niedzielę na festynie w Zębie. Bawił się tam z przyjaciółki do późnego wieczora. Z informacji kolegów wynika, że na festynie był jeszcze obecny ok. 3 w nocy. Potem ślad po nich zaginął.
- Nikt go ponoć już nie widział. Nie wiadomo, czy wsiadł do jakiegoś samochodu, nie wiadomo, czy się z kim kłócił, czy bił - mówi Andrzej Staszel, mieszkaniec Zębu i radny gminy Poronin.
Jego zwłoki odnaleziono w poniedziałek przed godziną 8 rano.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?