Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zakopane. Coraz więcej Ukraińców u nas pracuje. Będą dla nich msze co tydzień?

Łukasz Bobek
- Podoba mi się w Zakopanem. Mam dobrą pracę, ludzie są mili - mówi Swietłana, która pracuje w delikatesach w Zakopanem
- Podoba mi się w Zakopanem. Mam dobrą pracę, ludzie są mili - mówi Swietłana, która pracuje w delikatesach w Zakopanem Łukasz Bobek
Na Podhalu, według szacunków, ma obecnie pracować już prawie 6 tysięcy Ukraińców. Pracowników zza wschodniej granicy żyje u nas tak dużo, że hierarchowie prawosławnego Kościoła w Polsce chcieliby organizować dla nich cotygodniowe nabożeństwa.

Przedstawiciele Kościoła prawosławnego złożyli ostatnio wizytę u burmistrza Zakopanego Leszka Doruli. Miasto pod Giewontem bowiem znane jest na Ukrainie. Od lat w styczniu odwiedza górali tysiące turystów zza wschodniej granicy, którzy tutaj spędzają prawosławne święta Bożego Narodzenia i szusują na nartach. Teraz też Zakopanem - jak i zresztą cała Polska - kojarzy się Ukraińcom z rynkiem pracy.

- W naszym mieście co roku za zgodą księdza dziekana w starym kościółku przy ul. Kościeliskiej odbywa się prawosławna pasterka. Teraz hierarchowie Kościoła prawosławnego w Polsce chcieliby nabożeństwa organizować częściej - mówi burmistrz Leszek Dorula.

Na razie co prawda miejsca dla prawosławnych nie udało się znaleźć. Z pewnością jednak na brak wiernych nie mogą tutaj narzekać.

Zakopane po ukraińsku

To efekt rynku pracy, jaki otworzył się dla Ukraińców w Polsce. W samym Zakopanem pracuje kilkuset Ukraińców. - W ubiegłym roku zatrudnić pracowników z Ukrainy na terenie powiatu tatrzańskiego zamierzało 2511 pracodawców - mówi Jan Gąsienica-Walczak, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Zakopanem. To dane dotyczące deklaracji o chęci zatrudnienia pracownika obcokrajowca, jaki polski pracodawca ma obowiązek składać w PUP.

- Już w tym roku mamy 191 takich deklaracji - mówi Jan Gąsienica-Walczak.

Maria Sendrowicz z Urzędu Pracy w powiecie nowotarskim, w którym w 2017 roku pojawiło się 2300 deklaracji o chęci zatrudnienia Ukraińców, mówi, że w ostatnim czasie wręcz lawinowo wzrosła liczba osób z Ukrainy pracujących w górach. - Przed 3-4 lata w ciągu roku mieliśmy zaledwie 7 takich wniosków - dodaje.

W Zakopanem język ukraiński, albo łamany polski, słychać niemal na każdym kroku - w sklepach spożywczych, odzieżowych, pensjonatach, restauracjach. Np. w restauracji McDonalds w Zakopanem większość obsługi to obywatele Ukrainy. Pracują głównie przy obsłudze ruchu turystycznego, od wiosny zaś - na budowach.

Bo można zarobić

Swietłana, pochodząca z miasta Kołomyje w obwodzie iwanofrankowskim, w Polsce pracuje już drugi rok. Od roku jest w Zakopanem. Pracuje w Delikatesach Centrum na Krzeptówkach.

- Przyjechałam, żeby zarobić. Na Ukrainie zajmowałam się domem i pracą na roli. Ale potrzebne były pieniądze - mówi kobieta. - Poznałam już Zakopane. Podoba mi się tutaj. Ludzie są mili. Ale przede wszystkim jest dobra praca.

Swietłana śmieje się, że Ukraińców w Zakopanem jest tak dużo, iż niemal pół na pół z Polakami. Pensja w Polsce, nawet ta najniższa, jest i tak kilka razy większa niż na Ukrainie.

Bez Ukraińców byłaby bieda

Jan Gluc, przedsiębiorca, która zatrudnił Siwetłanę, zaznacza, że Ukraińcy to tacy sami pracownicy jak Polacy - jedni lepsi, drudzy gorsi. - Bez nich nasza branża turystyczna miałaby kłopoty. Bo wśród Polaków nie ma już ludzi chętnych na taką pracę - mówi Gluc. Zdecydowana większość Ukraińców nie zamierza się w górach osiedlać. Chce wrócić do swojego kraju z zarobionymi pieniędzmi.

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Dlaczego warto dbać o środowisko?

Źródło: Dzień Dobry TVN, x-news

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomocnik rolnika przy zbiorach - zasady zatrudnienia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto