Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zakopane. Za mało kamer w mieście. Będą więc nowe

Łukasz Bobek
Zakopane chce dozbroić strażników miejskich w nowe przenośne kamery. To wynik skąpego i niedziałającego miejskiego monitoringu.

- W naszym mieście powinno być więcej kamer monitoringu. Nie może być tak, że na Krupówkach ludzie się biją i żadne służby nie reagują - grzmiał na ostatniej sesji rady miasta Jerzy Jędrysiak, radny miejski.

Nawiązywał do filmu, jaki kilka tygodni temu pojawił się w internecie. Widać na nim, jak przez ponad dwie minuty dwóch mężczyzn bije się między sobą na środku Krupówek. Nikt im nie przeszkadza, a inni przechodnie omijają bijatykę łukiem.
Okazuje się, że Krupówki - najważniejszy deptak w mieście, gdzie najczęściej dochodzi do kryminalnych zdarzeń - są obserwowane zaledwie przez trzy kamery. - Rzeczywiście, nie jest to za dużo. Faktycznie - przydałoby się sześć kamer, żeby objęły całe Krupówki - mówi Wiesław Lenard, rzecznik prasowy straży miejskiej w Zakopanem.

Oprócz Krupówek, w mieście kamery monitoringu obejmują rejon baru FIS, budynek Urzędu Miasta, plac zabaw na dolnej Równi Krupowej, a także park miejski. Obrazy z nich cały czas śledzą strażnicy miejscy, którzy swoją bazę mają w Urzędzie Miasta. Kolejne osiem kamer obserwuje przejście podziemne, ale te tylko rejestrują obraz. Strażnicy nie mają tam podglądu na żywo. - Najwięcej kamer jest w parku miejskim, w sumie 20 - dodaje Wiesław Lenard.

O ile park miejski okazał się dzięki kamerom bezpieczniejszy - bo interwencji policji jest tam najmniej - o tyle z innymi rejonami dalej jest kłopot.

- Dlatego kupujemy dodatkowe kamery, jednak nie stacjonarne, ale przenośne - zapowiada Leszek Dorula, burmistrz Zakopanego. - Trzy urządzenia trafią na wyposażenie straży miejskiej i będą wykorzystywane w miejscach, gdzie będzie to potrzebne.

Wiesław Lenard zaznacza, że będą one wykorzystywane głównie na targu pod Gubałówką oraz na samej Gubałówce.
- Bo w tych miejscach nie mamy na razie monitoringu, a często zdarzają się problemy, choćby z organizatorami oszukańczej gry w trzy kubki - zaznacza rzecznik strażników.

Roman Wieczorek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem, dodaje, że monitoring to dobra rzecz.
- O ile ktoś rzeczywiście będzie siedział i śledził to, co się dzieje na ekranie - mówi. - Bo monitoring pomaga nie tylko w sytuacjach, gdy doszło już do przestępstwa. Oglądający obraz powinien także przewidywać pewne zdarzenia. Na przykład, gdy widzi grupę młodych ludzi, którzy zachowują się podejrzanie, choć jeszcze nic nie zrobili, już powinien być sygnał dla policji: jedźcie tam. Widok radiowozu momentalnie ostudzi emocje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomocnik rolnika przy zbiorach - zasady zatrudnienia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto