Udziałowcami Społecznej Inicjatywy Mieszkaniowej KZN-Pomorze sp. z o.o. zostali: Malbork, Kępice, Człuchów, Pelplin, Kobylnica, Dzierzgoń, Czersk, Kościerzyna, Cedry Wielkie, Prabuty, Stary Dzierzgoń, Miłoradz, Kolbudy, Suchy Dąb, Gniew, Nowy Staw, Trąbki Wielkie, Pruszcz Gdański, Pszczółki oraz Krajowy Zasób Nieruchomości. Uroczyste podpisanie aktu założycielskiego spółki miało miejsce w Letnim Refektarzu na Zamku Średnim. W spotkaniu uczestniczył m.in. Karol Rabenda, wiceminister aktywów państwowych.
Jestem niezmiernie szczęśliwy, że pierwszy SIM powstaje w Malborku. Bardzo się cieszę, że widzę was, samorządowców, którzy jako pierwsi weszliście w tę inicjatywę – mówił wiceminister Karol Rabenda.
Jak podkreślił wiceszef resortu aktywów państwowych, to nadzieja na mieszkania zwłaszcza w małych ośrodkach, które do tej pory nie miały szans na przykład na własne „M” w ramach towarzystwa budownictwa społecznego. To wykluczenie mógł potęgować brak możliwości zaciągania kredytu hipotecznego.
- Chcemy, by w każdym miejscu w Polsce można było mieszkać w nowym budownictwie, by mniejsze miejscowości mogły się rozwijać, bo brak mieszkań był dla wielu przeszkodą w pozyskiwaniu specjalistów wysokiej klasy. Chcemy nadrabiać te zaległości – deklarował Karol Rabenda.
To pierwszy podmiot na Pomorzu zawiązany w celu budowy mieszkań według rządowego scenariusza.
Mam nadzieję, że będzie pozytywnym przykładem dla wszystkich gmin, które się jeszcze nie zdecydowały wejść do projektu. I zachętą do tworzenia nowych SIM – stwierdził Arkadiusz Urban, p.o. prezesa Krajowego Zasobu Nieruchomości w Warszawie.
Ale włodarzy nie trzeba zachęcać do zaspokajania potrzeb mieszkaniowych, z którymi zgłaszają się mieszkańcy.
- Mieszkanie to jedno z ważniejszych elementów w życiu każdego człowieka. Spełnia potrzeby zarówno biologiczne, zawodowe i społeczne. Niestety, wszyscy mieszkańcy nie mogą sobie obecnie na te mieszkania pozwolić – przyznał Marek Charzewski, burmistrz Malborka, który pełnił rolę jednego ze współgospodarzy.
SIM to specyficzna oferta, bo będą to typowe mieszkania na wynajem.
Wprowadza nową możliwość dla mieszkańców, którzy mają kłopoty z uzyskaniem kredytu, ale mają tzw. zdolność czynszową, czyli mogą wynajmować mieszkania i płacić rachunki. A z czasem być może staną się właścicielami tych mieszkań, bo idea przewiduje też stopniowe dojście do własności – mówił burmistrz Charzewski.
Prognozowana wysokość czynszu to 12-15 zł za metr kwadratowy. Ale zgodnie z założeniami, aby móc w przyszłości odebrać klucze do nowiutkiego lokalu, trzeba będzie wpłacić 10-15 proc. partycypacji.
Będzie możliwość skorzystania z rozwiązań proponowanych w Polskim Ładzie. Bon mieszkaniowy będzie mógł stanowić pokrycie tych partycypacji przez mieszkańców, więc nie będą musieli wydatkować tych środków – podpowiada Jakub Pyżanowski, doradca SIM z Krajowego Zasobu Nieruchomości.
SIM KZN-Pomorze chce zbudować 800 mieszkań. Kiedy wprowadzą się do nich pierwsi lokatorzy?
- Mamy za sobą formalny akt, jakim jest powołanie spółki razem z 19 samorządami. To spółka prawa handlowego, która będzie realizować inwestycje na terenie tych miejscowości, które do niej przystąpiły. Proces inwestycyjny jest długotrwały. Musimy przygotować grunty w poszczególnych lokalizacjach. Część to grunty Skarbu Państwa, które będzie wnosił KZN, a część grunty będące w zasobach samorządów – mówi nam Jakub Pyżanowski.
Trzeba też będzie zaprojektować te przyszłe osiedla, dopasowując się do lokalnych warunków. Równolegle trzeba zapewnić finansowanie tych przedsięwzięć, w tym bezzwrotne rządowe granty i dotacje, które sięgają 40-45 proc. całości kosztów inwestycyjnych.
Patrząc na to wszystko chłodnym okiem, można zacząć zastanawiać się, po co w tym całym projekcie udział gmin. Domy mogłoby budować państwo na państwowych gruntach, a później zarządzać tymi nieruchomościami.
Teoretycznie można to sobie wyobrazić. Ale spora część lokalizacji to są grunty samorządowe, które gminy wnoszą do SIM. A po drugie, autorzy tego programu uznali, że bez samorządów tego nie da się zrobić. One znają potrzeby mieszkańców, wiedzą gdzie i ile mieszkań chcą wybudować – podkreśla Pyżanowski.
Dlatego, jak tłumaczy doradca SIM, cały system zakłada znaczący udział samorządów. By je zachęcić, nawet na objęcie udziałów w spółce otrzymały po 3 mln zł z Rządowego Funduszu Rozwoju Mieszkalnictwa. Jednocześnie gminy nie ponoszą żadnego ryzyka, chyba że wnoszą swoje grunty do spółki.
- To wyciągnięcie ręki do samorządów. Całość ryzyka bierze na siebie spółka, która już na starcie jest silnym podmiotem, wyposażona w 57-milionowy kapitał zakładowy. To jest ważne z punktu widzenia pozyskiwania środków kredytowych. Dla Banku Gospodarstwa Krajowego SIM jest jak startup, spółka bez historii kredytowej. To, że środki będą koncie, ułatwi pozyskanie finansowania - mówi Jakub Pyżanowski.
Nowy podmiot nie ma jeszcze prezesa. Wskaże go KZN. Jak zapewniają jego przedstawiciele, musi przede wszystkim mieć doświadczenie w realizacji inwestycji i właśnie taka osoba w niedalekiej przyszłości zostanie przedstawiona udziałowcom SIM KZN-Pomorze sp. z o.o.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?