Białka Tatrzańska przeżywa w pierwszy weekend ferii 2020 prawdziwe oblężenie. Od rana świeci słońce, a temperatura podskoczyła powyżej zera. Nie ma się co dziwić, że na narty do Białki wybrały się tysiące ludzi. Widać to w kolejkach do kas, w kolejkach do wyciągów czy na zapchanych parkingach.
Białka Tatrzańska wraz z sąsiednimi miejscowościami (Jurgów, Czarna Góra, Bukowina) to bez wątpienia największe "zagłębie narciarskie" w Polsce. Część osób łącznie wymienione miejscowości nazywa nawet zgrabnie kurortem „Doliny Białki”.
Istniejące tu rodzinne stacje narciarskie co roku odwiedza kilkaset tysięcy amatorów białego szaleństwa. Niestety taka rzesza ludzi ma zarówno swoje plusy jak i minusy.