Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Duch porucznika Borewicza w oświęcimskiej hali, czyli tragedia w trzech aktach. Unia rozbita przez MMKS Podhale [ZDJĘCIA]

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
1 liga hokejowa: UKH Unia Oświęcim - MMKS Podhale Nowy Targ 0:7. Na zdjęciu: Wiktor Bochnak strzela szóstą bramkę dla Podhala
1 liga hokejowa: UKH Unia Oświęcim - MMKS Podhale Nowy Targ 0:7. Na zdjęciu: Wiktor Bochnak strzela szóstą bramkę dla Podhala Jerzy Zaborski
Duch porucznika Borewicza krążył w oświęcimskiej hali lodowej, w sobotę, 8 stycznia 2021. To wszystko za sprawą MMKS Podhale, które w hokejowym klasyku, w pierwszoligowym wydaniu, rozbiło UKH Unia Oświęcim. Gospodarze nie zrobili nic, żeby zmazać kod wywoławczy „07”. Kliknij w przycisk „zobacz galerię” i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE.

- Ciężko się gra, kiedy – wychodząc na lód – chce się jak najszybciej zdobyć bramkę, a w zamian dostajesz „zonka” – tymi słowami kapitan oświęcimian, Jakub Najsarek, nawiązał do początku pierwszej i drugiej tercji.

Nowotarżanie pierwszego gola zdobyli już w 31 sekundzie pojedynku. Po pierwszej przerwie podwyższyli prowadzenie grając w ...osłabieniu. Od pierwszego gwizdka minęło 95 sekund.

Ci, którzy liczyli na kawał dobrego hokejowego klasyka w pierwszoligowym wydaniu, byli mocno zawiedzeni. I nie da się tego do końca wytłumaczyć brakiem kilku zawodników występujących w drużynie akademickiej, których z konieczności zastąpili juniorzy młodsi. Oni nie byli w stanie udźwignąć ciężaru gry, a czołowi gracze potraktowali ten mecz bardziej towarzysko niż poważne granie o punkty. Takie można było odnieść wrażenie, oglądając mecz z boku. Brak precyzji przed bramką rywali, proste błędy, czy głupie kary. Gdzie te chłopy!? Orły, sokoły herosy, potrafiące walczyć i wygrywać w europejskiej lidze akademickiej?

Nowotarżanie z łatwością strzelili trzecią i czwartą bramkę, więc swój posterunek opuścił Gabriel Kaczkowski, który robił, co mógł, ale nie miał szans wobec dobitek z bliskiej odległości.

- W Oświęcimiu po raz pierwszy miałem komfort wystawienia trzech „piątek” – zwrócił uwagę Jacek Szopiński, trener MMKS Podhale. - Zwykle graliśmy mecze w 12-osobowym składzie. Gdybyśmy częściej mieli szeroką kadrę, „kręcilibyśmy” się wokół podium zaplecza hokejowej ekstraklasy, a nie na 11. miejscu, które zajmujemy obecnie. W Oświęcimiu miałem tylko jednego seniora, którym był Bartek Wsół, ale aż ośmiu juniorów młodszych. Czekam na powrót do kadry jeszcze czterech bardzo dobrych juniorów młodszych i wtedy nasza siła wzrośnie jeszcze bardziej. Powalczymy w młodzieżowych mistrzostwach Polski.

Mimo wysokiej wygranej, nowotarski szkoleniowiec wytknął swoim podopiecznym także kilka błędów.

- Na pewno wynik oddaje to, co działo się na tafli – uważa Jacek Szopiński. - Musiałem jednak skarcić chłopców za nonszalancję przy wysokim prowadzeniu. Popełniliśmy zbyt wiele prostych błędów, które bardziej zdeterminowany rywal potrafiłby wykorzystać. Nie można liczyć, że kolega stale naprawi proste błędy.

Oświęcimianie nie potrafili zdobyć nawet jednej bramki, a w 20 minucie karnego zmarnował Wasilij Jerassow. Miejscowi napastnicy przegrali też kilka pojedynków z Szymonem Klimowskim.

Górale, choć mieli w swoim składzie aż ośmiu juniorów młodszych, wzięli pełną pulę. Mieli ważny atut – charakter. Bez tego w sporcie niewiele można zdziałać. To było dla oświęcimian ważne przesłanie z lekcji udzielonej im przez nowotarżan.

UKH Unia Oświęcim – MMKS Podhale Nowy Targ 0:7 (0:1, 0:5, 0:1)

Bramki: 0:1 Jarczyk – Worwa 1, 0:2 Bochnak 22, 0:3 Saroka – Nykaza – Wsół 25, 0:4 Wsół – Saroka – Bochnak 27, 0:5 Saroka 34, 0:6 Bochnak – Worwa – Szlembarski 37, 0:7 Pudzisz – Malasiński 49.

UKH Unia: Kaczkowski (od 27 min Ramanauskas) – P. Kot, Dworzak; Jerrasow, Sadowski, Kusak – Najsarek, Protsenko; Piankrat, Guzik, Fus – Kukla, Pencko; Filipowicz, A. Płonka, Wilk oraz Klimczyk, Bratek, Nowak.

MMKS Podhale: Klimowski – Sulka, Nykaza; Saroka, Malasiński, Kapica – Szlembarski, Sarniak; Worwa, Malasiński, Jarczyk – Bochnak, Bury; Wsół, Plewa, Pudzisz oraz Danel.

Sędziowali: Marcin Majta (Tychy). Kary: 22 – 18 minut. Widzów: 50.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto