Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dyrektorka Miejsko-Gminnego Ośrodka Promocji Kultury w Koziegłowach w Pokojowym Patrolu

Krzysztof Suliga
Nocna akcja ratowania ludzi, którzy ucierpieli w wypadku samochodowym
Nocna akcja ratowania ludzi, którzy ucierpieli w wypadku samochodowym
Od lat zaangażowana jest w organizację finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Teraz Agata Morawiec została członkiem Pokojowego Patrolu.

Agata Morawiec, dyrektorka Miejsko-Gminnego Ośrodka Promocji Kultury w Koziegłowach od lat zaangażowana jest w organizację finału WOŚP w Koziegłowach. Swą współpracę z Jurkiem Owsiakiem postanowiła rozszerzyć o wolontariat w ramach Pokojowego Patrolu, związanego przede wszystkim z Przystankiem Woodstock. W listopadzie przeszła wyczerpujące szkolenie na czerwoną koszulkę i w przyszłym roku zamierza pomagać wraz z trzema tysiącami innych wolontariuszy podczas zabezpieczania festiwalu.

Skąd przyszedł jej do głowy taki pomysł? – Byłam festiwalu w ubiegłym roku i stąd mój udział w Pokojowym Patrolu. Zaimponowała mi postawa ludzi, którzy mimo ogromnego zmęczenia, z uśmiechem na twarzy udzielali informacji, bardzo grzecznie zwracali uwagę i cieszyli się dużym autorytetem. Nikt nie ośmielał się ich prowokować. Daje się odczuć, że czerwona koszulka jest wyznacznikiem pewnego prestiżu – mówi pani Agata.

Szkolenia na zasadach AHA przeprowadzane są w trochę innej konwencji niż standardowe. Normalnie, jeżeli ktoś wskazuje, że ma jakiś uraz, np. kręgosłupa, pewnych rzeczy nie można podczas udzielania pierwszej pomocy stosować.

– W konwencji AHA najważniejsze jest ratowanie życia. Kręgosłup czy inne urazy mają drugoplanowe znaczenie. Najważniejsze jest wyciągnięcie osoby z miejsca zagrożenia lub ułożenie jej w pozycji zapobiegającej np. uduszeniu. Uczyliśmy się też obsługi defibrylatorów AEG, w które WOŚP wyposażyła niektóre centra handlowe – wyjaśnia Agata Morawiec. – Szkolenie było bardzo intensywne. Trwało praktycznie 20 godzin na dobę. Spaliśmy 3-4 godziny, a którejś nocy tylko godzinę. Nie wszyscy działali w WOŚP, więc Jurek Owsiak wprowadził ich na początku w ten klimat. Przyjechało sporo wolontariuszy i członków stowarzyszeń. Byłam chyba jedynym koordynatorem zaangażowanym w prace WOŚP od tak wielu lat. Uczyliśmy się sztuki przetrwania, radzenia sobie w ekstremalnych warunkach, ale przede wszystkim działania w grupie i dbania o grupę. Najważniejsza nie jest jednostka, lecz zespół, w każdych warunkach.

Każdy dzień kończył się egzaminem teoretycznym, który odbywał się o północy, po całym dniu zajęć. Ostatniej nocy, o godz. 2 odbyły się dwie akcje terenowe w lesie, w tym symulacja wypadku samochodów terenowych, które wpadły w przepaść. Kilku osobom trzeba było udzielić pomocy, przenieść przez las, rzekę. Trwało to około 40 minut. Każda grupa miała swoje zadanie. Druga symulacja dotyczyła wieczoru na Przystanku Woodstock, na którym doszło do zagrożenia zdrowia.

Wolontariusze Pokojowego Patrolu są przede wszystkim po to, by zabezpieczać Przystanek Woodstock. Każda grupa ma swój zakres działania i lidera. Jeżeli któraś grupa widzi zagrożenie i nie jest w stanie pomóc, komunikuje się z grupą ochroniarską, policją, grupą medyczną itd.
Fundacja rozsyła maile do członków PP, informując ich o organizowanych różnego rodzaju imprezach. Wolontariusze mogą w nich pomagać. Wiele firm organizujących masowe imprezy zgłasza też zapotrzebowanie na współprace z Pokojowym Patrolem.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na myszkow.naszemiasto.pl Nasze Miasto