Horror na Podhalu. 29-latek próbował zabić 4-miesięczne dziecko śrubokrętem. Został zatrzymany i usłyszał zarzuty

Do usiłowania zabójstwa doszło w niedzielę 22 stycznia 2023 r. w jednej z miejscowości powiatu tatrzańskiego. - Wówczas dyżurny policji odebrał zgłoszenie, że do szpitala z obrażeniami świadczącymi o przemocy domowej zgłosiła się młoda kobieta z czteromiesięczną córeczką. Dziecko również posiadało obrażenia ciała. Ze zgłoszenia wynikało, że dziecko zostało ugodzone w szyję narzędziem podobnym do śrubokrętu - informuje asp. sztab. Roman Wieczorek, rzecznik zakopiańskiej policji.

- W toku postępowania konkubentowi matki dziecka przedstawiono zarzut usiłowania zabójstwa jej czteromiesięcznej córki, który to czyn polegał na zadaniu dwóch ciosów w szyję dziecka narzędziem podobnym do śrubokrętu – informuje prok. Leszek Karp z Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu.

Jak dodaje prokurator, niezwłoczna interwencja matki, natychmiastowe udzielenie mu pomocy przedmedycznej przez członków rodziny, a następnie pomocy medycznej przez personel szpitala spowodowało, iż dziecko przeżyło. Aktualnie przebywa ono w szpitalu, a jego stan ma być stabilny.

Zaraz po ataku napastnik zbiegł. Jak zaznacza prokurator, ukrywał się. Następnego dnia został zatrzymany przez policję. - Podejrzanemu przedstawiono zarzut usiłowania zabójstwa, a także zarzut psychicznego i fizycznego znęcania się na matką dziecka - informuje prokuratora. Wiadomo, że mężczyzna miał się znęcać nad matką dziecka od września 2022 roku, co wskazuje, że było to jeszcze przed urodzeniem dziecka.

Podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzuconych mu przestępstw i odmówił złożenia wyjaśnień. Na wniosek prokuratora, Sąd zastosował wobec niego tymczasowy areszt na okres trzech miesięcy. Grozi mu za to kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 8 lat, kara 25 lat pozbawienia wolności, a nawet kara dożywotniego więzienia. Sąd zadecydował, że najbliższe 3 miesiące podejrzany spędzi w areszcie tymczasowym.

Prokuratura nie chce podać informacji w jakiej miejscowości doszło do tego zdarzenia. Dodaje jedynie, że podejrzany nie pochodzi z tej miejscowości.