Najbliższe porodówki, w których dzieci z Rabki mogą się rodzić, znajdują się w Nowym Targu i w Limanowej. Matki jadą na poród nawet do Zakopanego. Bo w szpitalu miejskim w Rabce nie ma oddziału ginekologiczno-położniczego. Był jeszcze pięć lat temu, ale został zlikwidowany po połączeniu ze szpitalem w Nowym Targu. To właśnie tam przeniesiono całe położnictwo.
Tymczasem zapotrzebowanie na porodówkę w Rabce jest bardzo duże. - Nie każda ciąża przebiega podręcznikowo - mówi Karolina Żarnecka, mieszkanka Rabki. - Czasami tylko szybka pomoc lekarska może uratować życie i zdrowie mamy oraz dziecka. To absurdalne, że rodząca kobieta musi pokonywać tyle kilometrów do najbliższego szpitala.
W ostatnich latach szpital w Rabce miał problemy finansowe, które zostały przełamane i w tym roku spółka zaczęła przynosić zyski. A to oznacza, że przywrócenie porodówki jest bardzo realne.
- Rozważamy rozbudowę placówki - mówi Małgorzata Skwarek, prezes szpitala miejskiego w Rabce-Zdroju. - Jednak utworzenie porodówki zależy od podpisania umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia.
Jak zaznacza Skwarek, starania o przywrócenie oddziału ginekologiczno- położniczego są już na początkowym etapie rozmów. - W tej chwili nie wiadomo, kiedy zostanie on na nowo utworzony - mówi pani prezes. - Ale jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to niebawem.
To nie koniec planowanego rozwoju rabczańskiego szpitala. Obecnie zarząd przygotowuje strategię rozwoju placówki na najbliższe lata. Obejmuje ona podniesienie standardu świadczonych usług przez m.in. przywrócenie całodobowej izby przyjęć oraz poszerzenie oferty poradni specjalistycznych o usługi specjalistów z zakresu: alergologii, urologii oraz endokrynologii.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?