Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowa zakopianka. Wiemy, kiedy drogowcy otworzą kolejny odcinek! [ZDJĘCIA]

red.
Tak wygląda odcinek nowej zakopianki, który jeszcze przed świętami ma być oddany do użytku kierowców
Tak wygląda odcinek nowej zakopianki, który jeszcze przed świętami ma być oddany do użytku kierowców GDDKiA
Doczekaliśmy się! Jak ustaliła „Gazeta Krakowska” jeszcze w tym tygodniu kierowcy jadący w stronę Zakopanego przejadą nową zakopianką pomiędzy Lubniem a Naprawą. Nie będzie to jeszcze trasa ekspresowa, bo kierowcom udostępniona zostanie tylko jedna (lewa) jezdnia, ale inwestycja i tak powinna znacznie ułatwić kierowcom pokonanie wiecznie zakorkowanej trasy w kierunku polskich gór.

- Nowy fragment zakopianki na pewno zostanie udostępniony kierowcom przed świętami – mówi Iwona Mikrut, rzecznik prasowa krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - W poniedziałek osobiście wizytowałam tę trasę i wiem, że są na niej wykonywane już naprawdę ostatnie prace kosmetyczne. W kilku miejscach trzeba namalować oznakowanie poziome (linie), dokończyć budowę chodnika na przebudowanej drodze łączącej nową zakopiankę ze starą (we wsi Naprawa), a także zamontować kilka siatek zapobiegających wbieganiu dzikich zwierząt na jezdnię.

Jak dodaje Mikrut, pogoda jest jednak dla drogowców sprzyjająca, więc roboty te idą szybko i sprawnie. Równolegle trwają ostatnie odbiory oddawanego odcinka. W całości odebrała go już straż pożarna. Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego z kolei kończy wypisywanie ostatnich decyzji pozwalających na wjazd na trasę pierwszym kierowcom.

- To doskonała wiadomość – mówi Bartłomiej Stasiak, taksówkarz z Zakopanego. - Trasę do Krakowa pokonuję czasem po 4-5 razy w tygodniu. Na odcinku z Lubnia do Naprawy jest ostry podjazd i szczególnie zimą, gdy padał śnieg, działy się tu dantejskie ceny. Tiry zakopywały się w śniegu i cała droga stała. Na nowej trasie podjazdy mają być łagodniejsze więc ten problem zniknie.

Niestety, kierowcy nie będą mogli nowym odcinkiem jechać jednak zbyt szybko. Będzie tam obowiązywać ograniczenie prędkości do 70km/godz. i zakaz wyprzedzania, bo szosa przynajmniej do wiosny 2020 roku nie będzie miała parametrów ekspresówki. Wszystko dlatego, że ruch będzie na niej puszczony tylko jedną – lewą jezdnią, w dwóch kierunkach.

Odcinek ekspresowej zakopianki nie będzie gotowy w całości z dwóch powodów. Po pierwsze - drogowcy nie zbudowali jeszcze w całości jednego z wiaduktów w Lubniu. Stało się tak, bo wykryto tam osuwisko, które wcześniej trzeba było zabezpieczyć. Estakada ta będzie gotowa dopiero wiosną.

Innym problemem jest połączenie istniejącej już ekspresówki (obwodnica Lubnia) z nowym odcinkiem S7. To jest obecnie możliwe tylko jednym pasem ruchu. By możliwe było wybudowanie połączenie drugiego pasa, trzeba najpierw przełożyć ruch na nową zakopiankę, a następnie częściowo zamknąć starą drogę, czyli zwykłą DK7, która przebiega pod estakadą. Ruch DK7 będzie się mógł odbywać poprzez dawną Zakopiankę, jadąc przez miejscowość Lubień. Aby tam się dostać trzeba zjechać na węźle Lubień S7 i przejechać przez środek miejscowości do DK7.

Iwona Mikrut nie ukrywa, że przez długi czas zarówno GDDKiA jak i polsko-ukraińskiemu konsorcjum budującemu odcinek „sen z oczu” spędzało właśnie wspomniane osuwisko.

- Nie informowaliśmy wcześniej o tym mediów, ale to naprawdę spory problem – mówi rzeczniczka GDDKiA. - Osuwisko nie było wcześniej przez nas zinwentaryzowane. Uaktywniło się dopiero po dużych ulewach z wakacji 2017 roku. Wówczas ziemia w tym miejscu przesunęła się tak bardzo, że zasypała nam całą stopę fundamentową jednej z podpór do dziś niedokończonego wiaduktu. Musieliśmy z tego miejsca ewakuować ludzi. Zaczęliśmy monitorowanie osuwiska. Ziemia się tam przesuwała bez przerwy aż do sierpnia tego roku (to ponad 2 lata). Na szczęście ten proces się już zakończył, więc będziemy mogli przystąpić do wzmocnienia zbocza w tym miejscu i budowa wiaduktu będzie kontynuowana. Będzie on gotowy w połowie przyszłego roku. W sytuacji, gdyby osuwisko ponownie się uaktywniło mamy gotowy projekt zabezpieczeń i uzyskane pozwolenie ZRID na ich realizację.

Co ciekawe, to już trzecia sytuacja, gdy osuwająca się ziemia storpedowała harmonogram prac na budowie zakopianki. Kilka kilometrów dalej – w Skomielnej Białej – przez wiele miesięcy nie można było rozpocząć kopania tunelu w obu komorach. Prace trwały tylko w jednym, bo na trasie drugiego było osuwisko ziemi. Dopiero kilka tygodni temu po długotrwałym umacnianiu gruntu w tym miejscu udało się pokonać tą przeszkodę. Na odcinku Skomielna Biała Rabka Zdrój trzeba było przeprojektować estakadę, ponieważ w okolicy skrajnej południowej podpory stwierdzono uskok tektoniczny. Skały przesunęły się względem siebie po linii uskoku o 8 metrów.

Masz informacje? Nasza Redakcja czeka na #SYGNAŁ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Nowa zakopianka. Wiemy, kiedy drogowcy otworzą kolejny odcinek! [ZDJĘCIA] - Gazeta Krakowska

Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto