Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Targ: Ginekolodzy ze szpitala chcą zarabiać 200 zł za godzinę!

Redakcja
Istnieje duże ryzyko, że jeszcze w tym miesiącu oddziały: ginekologiczno-położniczy i neonatologiczny w nowotarskim szpitalu zawieszą swoją działalność i przestaną przyjmować pacjentów. Może się tak stać z powodu braku odpowiedniej liczby lekarzy ginekologów. Ci obecnie pracujący w szpitalu złożyli wypowiedzenia z pracy. Wejdą one w życie za kilka dni. Dyrekcja Podhalańskiego Szpitala Specjalistycznego w Nowym Targu robi wszystko, by czarny scenariusz się nie spełnił.

Dyrektor negocjuje

- Mamy problem z zapewnieniem ciągłości pracy na oddziale ginekologiczno-położniczym w naszym szpitalu- przyznaje Marek Wierzba, dyrektor szpitala w Nowym Targu. - W czerwcu wypowiedzenia z pracy złożyli wszyscy lekarze ginekolodzy, w tym ordynator. Jako, że te są z zachowaniem miesięcznego okresu wypowiedzenia, oddział na razie funkcjonuje normalnie, ale to może się zmienić. Oczywiście robimy wszystko, by tak się nie stało.

Na Podhalu tajemnicą poliszynela jest to, że część lekarzy złożyła wypowiedzenie, by wymusić podwyżkę.

- Mowa dokładnie o trzech osobach - wyjaśnia dyrektor Wierzba. - Te osoby dziś chcą, bym podniósł im uposażenie więcej niż o połowię (choć pierwsze żądanie było na poziomie 200 zł za godzinę pracy - przyp. red.). Nie mogę się na to zgodzić, bo to oznaczałoby, że ich pobory sięgnęłyby około 150 złotych za godzinę. Szpitala na to nie stać, a poza tym w naszym regionie lekarzom po prostu tyle nie płaci nikt.

Dlatego, jak wyjaśnia Wierzba, dalej negocjuje z nimi stawki, ale też jednocześnie szuka poza Nowym Targiem innych specjalistów ginekologii, którzy mogliby ich zastąpić.

Kto czego oczekuje?

Cały czas mowa jednak tylko o trzech osobach spośród kilkunastoosobowej załogi oddziału, z której wszyscy złożyli wypowiedzenia. Z pozostałymi medykami sytuacja jest inna - słyszymy w szpitalu. Część ma o wiele mniejsze oczekiwania dotyczące podwyżek i z nimi placówka się porozumie. Inni (m.in. ordynator dr Hubert Wolski) złożyli wypowiedzenia, bo choć z pensji są zadowoleni, to bali się, że w sytuacji, gdy odejdą inni lekarze, oni - w okrojonym składzie - nie poradzą sobie z prowadzeniem oddziału.

- Od nich też mam deklarację, że jeśli zapewniony zostanie przynajmniej minimalny potrzebny skład lekarski, to wypowiedzenia wycofają - mówi „Krakowskiej” dyrektor Wierzba.

Tak naprawdę sytuacja jest więc dynamiczna i o tym, co stanie się z oddziałami położniczo-ginekologicznymi i neonatologicznym (leżą na nim noworodki, których zabraknie po odejściu ginekologów), dowiemy się w ciągu najdalej kilkunastu dni.

Gdyby miał spełnić się czarny scenariusz, dyrekcja szpitala będzie zmuszona zawiesić pracę oddziałów. Nie będą na niego przyjmowane nowe pacjentki. Te, które już na oddziałach leżą, będą natomiast wypisywane lub przewożone do innych szpitali.

Oczekiwania „z kosmosu"

Wczoraj próbowaliśmy porozmawiać o całej sytuacji także z samymi lekarzami ginekologii. Nie chcieli komentować sytuacji. Rozmowy z „Krakowską” odmówił też ordynator oddziału dr Hubert Wolski, który odesłał nas do dyrekcji nowotarskiej placówki.

Inni małopolscy ginekolodzy, słysząc o żądania kolegów z Podhala, mogą być jednak zdziwieni. Przykładowo, miesiąc temu, podobny protest rozpoczęli lekarze ginekologii ze szpitala w Wadowicach. Oczekiwali stawki godzinowej w wysokości... 100 zł za godzinę, czyli tyle, ile już teraz płaci się w Nowym Targu.

- Bo pieniądze w okolicach tej sumy to jest stawka rynkowa - mówi Regina Tokarz, dyrektor szpitala w Zakopanem. - Otrzymując taką, lekarz ma miesięczną pensję ok. 20 tys. zł.

I dodaje, że gdyby jakiś szpital zgodził się płacić lekarzom 200 zł za godzinę, to zbankrutowałby. Kontrakt z NFZ, który ma pokryć wszelkie koszty funkcjonowania oddziału (pensje, rachunki, opłaty za leki i operacje), byłby bowiem niższy niż same pensje dla ginekologów.

Zobacz także:

WIDEO: Prosty przepis na przepyszne grillowanie banany

Źródło: Cover Video/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Nowy Targ: Ginekolodzy ze szpitala chcą zarabiać 200 zł za godzinę! - Gazeta Krakowska

Wróć na nowytarg.naszemiasto.pl Nasze Miasto