Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Paweł Korzeniowski, pływak rodem z Oświęcimia, chorążym reprezentacji Polski w ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich w Tokio

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Oświęcimianin Paweł Korzeniowski będzie chorążym reprezentacji Polski podczas ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich w Tokio
Oświęcimianin Paweł Korzeniowski będzie chorążym reprezentacji Polski podczas ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich w Tokio Fot. FB Pawła Korzeniowskiego
Niespełna dwa lata temu powrócił di pływania, stawiając sobie za cel udział w piątych w swoim życiu igrzyskach olimpijskich. 36-letni oświęcimian Paweł Korzeniowski – bo o nim mowa – nie tylko zrealizował swoje zadanie, ale został chorążym polskiej reprezentacji podczas ceremonii otwarcia igrzysk w Tokio, 23 lipca 2021. Ten zaszczytny obowiązek będzie dzielił z Mają Włoszczowską (kolarstwo górskie).

- Serdecznie dziękuję za nominację i oczywiście jestem bardzo dumny z faktu nominacji na chorążego – napisał w mediach społecznościowych Paweł Korzeniowski.

Niespełna dwa lata temu Paweł Korzeniowski wrócił do pływania. Wcześniej, przez trzy lata próbował swoich sił w triathlonie, więc wielu kibicom wydawało się, że w tej właśnie dyscyplinie zobaczą go na igrzyskach w Tokio.

- Nawet jeśli w pływaniu, którym się rozpoczyna rywalizacja w triathlonie, uciekłbym konkurencji, żeby myśleć o odegraniu jakiejś ważniejszej roli, w biegach musiałbym się podciągnąć aż o 10 minut. To dlatego triathlon odpadł – przypomniał Paweł Korzeniowski.

Uroczyście do pływania powrócił w rodzinnym Oświęcimiu, podczas imprezy, której patronuje, „Bijemy rekordy”. Na powrót do pływania namówił go Marcin Cieślak, kolega z Warszawy.

Korzeniowski najbliżej medalu olimpijskiego był w Atenach

Paweł Korzeniowski, mając 19 lat, „otarł” się o medal w Atenach. Potem nigdy już nie był tak blisko medalu, choć czwarte miejsce wielu odebrało jako dobry prognostyk na przyszłość.

- W Atenach wciąż się fizycznie rozwijałem. Gdyby igrzyska w Atenach odbyły się rok później, pewnie cieszyłbym się z medalu olimpijskiego. Przecież w 2005 roku, w Montrealu, zostałem mistrzem świata na 200 metrów stylem motylkowym na długim basenie. Wtedy moja forma – że tak powiem – wystrzeliła. Z kolei na igrzyskach w Pekinie pojawiły się kostiumy poliuretanowe. To było coś nowego, niedostępnego wówczas dla wszystkich, a takie kostiumy dawały posiadającym je zawodnikom większe możliwości. Zająłem wtedy szóste miejsce na swoim koronnym dystansie, a w Londynie, w 2012, była siódma lokata. Nie ma jednak sensu wracać do przeszłości. Znowu czuję głód treningu i wyścigów – wyjawia Paweł Korzeniowski.

Przed igrzyskami w Tokio zawodnik rodem z Oświęcimia, a pływający pod szyldem 5Styl Warszawa, nie robi sobie planów. Wiadomo, że życie pisze swoje scenariusze.

- Jadę do Tokio dobrze się bawić, oczywiście w sensie sportowym, nie imprezowym. Zamierzam się pościgać z innymi. Chcę porządnie wystartować i zobaczymy, co z tego wyjdzie. Kiedyś była presja na medal i różnie to wychodziło. Teraz, walcząc bez niej, może uda się coś osiągnąć – kończy z nadzieją pływak z Oświęcimia.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowytarg.naszemiasto.pl Nasze Miasto