Jak poinformował "Tygodnik Podhalański", przed ośmiu laty Andrzej R. na Archer Avenue w Chicago, pędząc z dużą prędkością swoim BMW nagle stracił panowanie nad pojazdem. Wjechał w stojące na poboczu auta i zatrzymał się na latarni. Ta przecięła pojazd na pół. Na miejscu zginęli jadący z Andrzejem R. - młoda kobieta i mężczyzna. Zaraz po wypadku, zakrwawiony kierowca wydostał się z samochodu i uciekł.
Z informacji do jakich dotarł amerykański dziennik Chicago Tribune, góral dwa dni po wypadku wyleciał z USA najpierw do Zurychu, a potem do Polski. W poprzednim tygodniu został zatrzymany w Poroninie.
- Zatrzymaliśmy go na podstawie nakazu doprowadzenia do Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu - mówi podins. Kazimierz Pietruch, rzecznik zakopiańskiej policji. Prokuratura wydała nakaz aresztowania Andrzeja R. Wszczęta została procedura ekstradycji do USA.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?