Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Podhale: Tyle w tym roku wydamy na wielkanocną kosołkę

Tomasz Mateusiak
Tomasz Mateusiak
Najbliższe dni to ostatni dzwonek na przedświąteczne zakupy. Specjalnie dla naszych czytelników postanowiliśmy sprawdzić, ile w tym roku trzeba przeznaczyć na Podhalu na wkład do wielkanocnego koszyka. Okazuje się, że choć ostateczny rachunek za podstawowe produkty jest dość spory, to jednak w porównaniu z tym sprzed 12 miesięcy praktycznie nie wzrósł.

- Wyprawa do sklepu to teraz prawdziwa mordęga - kręci głową Hanna Haniaczyk, mieszkanka Jurgowa, którą spotkaliśmy w poniedziałek przed jednym z zakopiańskich supermarketów. - Choć do świąt jeszcze prawie tydzień, przy kasach czy stoiskach z mięsem już teraz są ogromne kolejki. Co do cen to są one wysokie, ale na szczęście niewiele wyższe niż przed ostatnim Bożym Narodzeniem czy zeszłoroczną Wielkanocą.

Słowa kobiety potwierdzają nasze dane. Przykładowo, najtańszą kiełbasę wiejską można dziś kupić na Podhalu już za 11,99 za kg. Przed Bożym Narodzeniem 2012 ten sam produkt kosztował o dwa złote więcej, a wiosną 2012 roku trzeba było za niego zapłacić aż 16 zł.

Kolejna dobra informacja to ta, że taniej niż przed rokiem kupimy teraz cukier. Niestety, w tym samym czasie podrożała jednak mąka oraz owoce.

- Te ostatnie trzeba kupować w największych sieciach handlowych - radzi Dariusz Pietras, urzędnik z Zakopanego. - W tych sklepach owoce są nawet o dwa złote tańsze niż w małych osiedlowych sklepikach czy nawet w dużych delikatesach mieszczących się na uboczu.

Na umiejętnym kupowaniu można sporo zaoszczędzić. Różnica pomiędzy sumą na paragonach w sklepie, gdzie nasi reporterzy zrobili najtańsze zakupy, a markecie, gdzie kosztowały one najwięcej, to aż 38 zł. Za tę sumę można kupić np. kilogram dobrej szynki.

- Tak naprawdę, by zrobić korzystne zakupy na święta, przydałoby się obejść kilka sklepów i kupować w nich tylko to co jest tam najtańsze - mówi Alicja Kucharzyk z Nowego Targu. - Niestety, na takie wyprawy potrzeba naprawdę dużo czasu, którego przed świętami zwykle nam brakuje. Oprócz zakupów trzeba przecież posprzątać dom i zająć się tysiącem innych spraw. Dlatego przydadzą się takie rankingi jak wasz.

Mieszkanka Nowego Targu i tak ma mniej powodów do narzekań niż jej koleżanki z Zakopanego. Jak wynika z naszego zestawienia, w stolicy Podhala ceny w nowotarskich sklepach są o wiele niższe niż pod Giewontem. W najbliższych dniach to pewnie w tutejszych marketach będzie najwięcej klientów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowytarg.naszemiasto.pl Nasze Miasto