Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Podhale. Uchwała antysmogowa odsunięta w czasie. Jedni się cieszą, inni płaczą

Łukasz Bobek
Łukasz Bobek
Na Podhalu po decyzji sejmiku województwa małopolskiego ws. likwidacji starych pieców z jednej strony radość, z drugiej – strach przed zimą i smogiem. Są też jednak i bardzo obojętne opinie. Bo niektórzy i tak zamierzali palić w starych piecach – nawet gdyby nakaz ich usunięcia do stycznia 2023 roku został utrzymany.

Skrajne emocje dotyczą decyzji sejmiku województwa małopolskiego ws. uchwały antysmogowej dla województwa zakazującej używania pieców bezklasowych. Sejmik zdecydował, by odsunąć w czasie termin do którego mieszkańcy muszą pozbyć się starych pieców – z końca grudnia 2022 roku do końca kwietnia 2024 roku. To oznacza, że starymi piecami nadal będzie można ogrzewać przez dwie najbliższe zimy.

Decyzję tą krytykują przede wszystkim działacze Alarmu Smogowego. - Ja jestem zażenowana decyzją radnych. Wrzucamy wsteczny bieg jeśli chodzi o ochronę zdrowia i jakości życia w Małopolsce. Nasze województwo było liderem walki ze smogiem. To się skończyło wraz z decyzją sejmiku – mówi Jolanta Sitarz-Wójcicka z Podhalańskiego Alarmu Smogowego. - Argumenty ekonomiczne zwolenników odsunięcia tych przepisów do mnie w ogóle nie przemawiają. Bo przecież w starych piecach trzeba spalić dwa razy więcej węgla niż w nowych – mówi działaczka.

Jest ona przekonana, że odbije się to na zdrowiu wszystkich mieszkańców Podhala. - Ja się tej zimy boję. Moje dzieci chorują, gdy jest smog. Obawiam się, że ten sezon będzie katastrofalny jeśli chodzi o jakość powietrza. Bo to powrót do palenia flotów węglowych, mułów węglowych, czyli najgorszej jakości węgla – kwituje.

Magdalena Cygan z Nowotarskiego Alarmu Smogowego, z miasta które co roku ma duży problem z jakością powietrza, uważa, że nowotarżan czeka trucie się smogu z sąsiednich miejscowości. - Samo przedłużenie terminów nic nie zmieni. Nie idą za tym żadne konkretne działania, żadne dotacje, żadne ulgi. Co z tego, że jest dodatek węglowy 3000 zł, jak węgiel na składach kosztuje już niemal 4 tys. zł. Nie widzę tutaj rozwiązań w samym przedłużeniu – mówi Magda Cygan.

Decyzja sejmiku małopolskiego nie wpływa na ważność lokalnej uchwały antysmogowej w Nowym Targu. W samym centrum miasta mieszkańcy już od początku 2022 roku nie mogą instalować pieców na węgiel, a od 2030 roku nie będzie można ogrzewać domów węglem niezależnie od klasy pieca.

- Decyzja sejmiku nie zmienia zapisów naszej lokalnej uchwały. Jedynie właściciele starych bezklasowych kotłów poza centrum Nowego Targu będą mogli je dłużej używać. Pod kątem sytuacji na rynku paliw, drogiego opału, jest zasadne. Z drugiej jednak strony, na co wskazywaliśmy w piśmie do marszałka województwa małopolskiego, obawiamy się, że ta decyzja może negatywnie wpłynąć na podejmowane przez nas działania na rzecz czystego powietrza – mówi Sylwester Magiera z urzędu miasta w Nowym Targu.

Urzędnik dodaje, że urząd miasta spodziewał się w tym roku zdecydowanie większej ilości wniosków o dofinansowanie wymiany pieców. Tak się jedna nie stało. Wnioski o dofinansowanie nadal spływają, jednak nie ma podwyższonego zainteresowania. - Obserwujemy za to, że niemal w ogóle nie ma zainteresowania piecami na ekogroszek – dodaje Sylwester Magiera.

Grzegorz Watycha, burmistrz Nowego Targu, zapowiada, że jeśli ktoś będzie palił w piecach byle czym, urząd miasta będzie podejmował czynności kontrolne.

- Liczę na zdrowy rozsądek mieszkańców. Liczę, że jednak ten węgiel dotrze i do nas. I mieszkańcy Podhala nie będą musieli palić śmieciami – mówi burmistrz.

Z decyzji sejmiku nie do końca zadowoleni mogą być mieszkańcy Szaflary. To stamtąd wyszedł pierwszy głos na Podhalu o tym, by oddalić w czasie nakaz likwidacji starych pieców. Rafał Szkaradziński, wójt gminy tłumaczył to planami budowy nowego odwiertu geotermalnego, który na ogrzewać i mieszkańców gminy Szaflary, i miasta Nowy Targ. Jego zdaniem jeśli mieszkańcy wymieniliby piece teraz, wówczas nie byliby zainteresowani przejściem na ogrzewanie geotermalne – gdy będzie taka możliwość. Urzędnicy z Szaflar apelowali do sejmiku o oddalenie tego terminu dla nich nawet o 10 lat.

Zwykli mieszkańcy Podhala właściwie bez emocji podchodzą do decyzji sejmiku. - Tutaj i tak większość zachowuje stare piece, tak na wypadek. Ja podłączyłem się do gazu, ale nie zlikwidowałem pieca. Bo jak będzie źle, będę miał czym palić. Mnóstwo moich znajomych zrobiło podobnie. Bo urzędników gadanie swoją droga, a życie swoją drogą. Trzeba być przygotowanym i tyle – kwituje pan Ryszard, mieszkaniec Zakopanego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Podhale. Uchwała antysmogowa odsunięta w czasie. Jedni się cieszą, inni płaczą - Gazeta Krakowska

Wróć na nowytarg.naszemiasto.pl Nasze Miasto