Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Skoki w Zakopanem. Bez kibiców, w najwyższym rygorze bezpieczeństwa sanitarnego

Łukasz Bobek
Łukasz Bobek
W piątek w Zakopanem rozpoczynają się skoki narciarskie w ramach Pucharu Świata. Tegoroczne zawody będą wyjątkowe, bo bez udziału publiczności. A wszyscy wchodzący na Wielką Krokiew - także akredytowani dziennikarze, muszą okazać negatywny wynik testu na koronawirusa.

FLESZ - Z sankami na stok

Zawody w Zakopanem rozpoczną się w piątek - od kwalifikacji do niedzielnego konkursu skoków indywidualnych. W sobotę z kolei czekają nas zawody w skokach drużynowych. Na Wielkiej Krokwi stawią się ekipy z różnych krajów - najlepsi skoczkowie świata, w tym oczywiście nasza reprezentacja.

- Stosujemy specjalnie procedury covidowe, które zapewnią nam, że zawody przebiegną w najwyższym bezpieczeństwie. Tworzymy specjalne strefy dla poszczególnych grup. Teamy zawodników będą musiały mieć wykonane testy. Dodatkowo także dziennikarze, ludzie z obsługi, czy catering również będą zobowiązani do okazania negatywnych wyników testów - mówi Wojciech Gumny, dyrektor Tatrzańskiego Związku Narciarskiego.

Dodaje on, że na Wielkiej Krokwi trwają ostatnie przygotowania przed zawodami. - Test skoczni wypadł pomyśle w czasie ostatnich zawodów FIS Cup. Mamy drobne prace kosmetyczne, które zakończą się w środę – zapowiada Gumny.

Kibice będą mogli śledzić zawody wyłącznie w telewizji. W związku z pandemią koronawirusa na skocznie nie wejdzie ani jeden kibic. Organizator zawodów Tatrzański Związek Narciarski co prawda jesienią wyznaczył do sprzedaży pulę 6 tys. biletów.

- Część się sprzedała. Jednak zgodnie z deklaracją, w sytuacji zamknięcia zawodów dla publiczności, będzie zwracany 100 procent kosztów zapłaconych biletów - mówi Agata Wojtowicz zajmująca się sprzedażą biletów na zawody. Dodaje, że kibice mogą także przełożyć bilety na zawody w skokach, które mają się odbyć w Zakopanem w połowie lutego. Konkurs ten docelowo miał się odbyć w chińskim Zhangjiakou. Został jednak odwołany z powodu covid-19. Jeżeli ktoś nie wyrazi zgody na przełożenie biletów na lutowy konkurs, wówczas uzyska zwrot pieniędzy.

Zakopiańska policja spodziewa się jednak, że mimo wszystko wokół skoczni mogą pojawić się kibice. - Na ten weekend do Zakopanego przyjadą dodatkowe siły policyjne. Będą kontrolować rejon skoczni, a przede wszystkim to, czy nie dochodzi do grupowania się ludzi, czy zachowywany jest dystans społeczny, czy ludzie chodzą z maseczkach zakrywających usta i nos. W razie łamania obostrzeń, będą wystawiane mandaty karne - ostrzega asp. Sztab. Roman Wieczorek, rzecznik prasowy zakopiańskiej policji.

Apeluje on za razem, by zostać w domach. Bo nawet przed skocznią nie będzie za wiele widać. W tym roku organizatorzy zrezygnowali z telebimu przed skocznią, na którym dotychczas była wyświetlana transmisja z zawodów. - Dodatkowo prognozy mówią o tym, że w weekend ma być siarczysty mróz do minus 19 stopni nawet. Dlatego naprawdę wygodniej oglądać skoki i kibicować naszym zawodnikom w domu na kanapie przed telewizorem - mówi Wieczorek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Skoki w Zakopanem. Bez kibiców, w najwyższym rygorze bezpieczeństwa sanitarnego - Gazeta Krakowska

Wróć na nowytarg.naszemiasto.pl Nasze Miasto