Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Słowacja: Polacy, którzy urządzili sobie "śmiertelny rajd", jeszcze długo poczekają na rozpoczęcie procesu

Redakcja
Archiwum Polska Press
Nie może zakończyć się śledztwo jakie prokuratura w Żylinie (Słowacja) prowadzi przeciwko trójce Polaków, który 30 września ubiegłego roku urządzili sobie po drogach naszych południowych sąsiadów rajd luksusowymi samochodami. W trakcie wyścigu doszło do tragicznego wypadku w wyniku którego (na skutek czołowego zderzenia) zmarł 57 - letni Słowak z miejscowości Orawskie Podzamcze. Po tragedii trójka Polaków trafiła do aresztu gdzie zostanie minimum przez kolejne pół roku.

- Nawet tyle może nam zająć zdobycie nowych danych na temat tego wypadku z komputerów pokładowych supersamochodów, które brały udział w wypadku - mówi Matúš Harkabus, rzecznik prokuratury w Żylinie. - Dzięki temu dowiemy się czy luksusowy mercedes, ferrari i porsche już wcześniej łamały ograniczenia prędkości. Niestety to może trochę potrwać. Dopóki nie dostaniemy tych danych od biegłych nie skierujemy aktu oskarżenia do sądu. W tym okresie każdy z trójki mężczyzn, którym postawiliśmy zarzuty zostanie w areszcie.

Po wypadku zatrzymano wszystkich polskich kierowców, ale sąd najpierw zgodził się na areszt tylko dla Marcina L. Po odwołaniu prokuratury sędzia uznał, że także Łukasz K. i Adam Sz. także powinni do procesu poczekać za kratkami. Wszyscy mają zarzut spowodowania ogólnego niebezpieczeństwa. Kierowcy porsche grozi 15-20 lat więzienia, a pozostałym dwóm od 10 do 15 lat pozbawienia wolności.

Wiadomo też, że na Słowacji przebywają minimum 2 z trzech samochodów, które brały udział w rajdzie.

Do zdarzenia doszło 30 września 2018 roku w okolicach Dolnego Kubina na Słowacji.

- Śledztwo wykazało, że 27-letni kierowca, obywatel Polski, jechał ferrari w kierunku z Dolnego Kubina. Za nim 42-letni Polak jechał porsche cayenne - mówi Radko Morawcik, ze słowackiej policji. - Rozpoczęli oni wyprzedzanie kolumny samochodów w miejscu, gdzie zakazuje tego ciągła linia. Następnie kierowca porsche uderzył w jadące przed nim ferrari, które zwolniło i wróciło na swój pas. Kierowca porsche jednak nie zdołał już tego zrobić i miał czołowe zderzenie z jadącą w przeciwnym kierunku skodą fabią, którą prowadził 57-letni mężczyzna, mieszkaniec rejonu Dolnego Kubina - dodaje rzecznik.

Słowak zmarł w drodze do szpitala. Wiózł dwoje pasażerów - 50-letnia kobieta (jego żona) odniosła poważne obrażenia i walczyła o życie w szpitalu a 21-letni mężczyzna (syn pary) doznał lekkich ran.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Słowacja: Polacy, którzy urządzili sobie "śmiertelny rajd", jeszcze długo poczekają na rozpoczęcie procesu - Gazeta Krakowska

Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto