Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sporo wypadków w górach całej Małopolski. GOPR miał pracowitą sobotę

Redakcja
Facebook GOPR PPodhale
- Sobota, 16 maja, okazała się dla podhalańskiej grupy GOPR wyjątkowo pracowita - informują na swoim Facebooku ratownicy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. W pewnej chwili prowadzili oni na raz aż 4 akcje ratunkowe. W jednej z nich pomagał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

FLESZ - Przybędzie niemal 250 fotoradarów

od 16 lat

Pierwsza akcja rozpoczęła się o godzinie 12.20 od zgłoszenia z CPR Kraków, że w masywie Cietnia nad Wiśniową jeden z paralotniarzy podczas lotu stracił sterowność, spadł, a następnie zawisł na drzewie na wysokości około 20 m nad ziemią. Poszkodowany ma poważnie złamane udo. Do akcji wyruszyły dwa zespoły ratowników, jeden z Centralnej Stacji Ratunkowej w Rabce, a drugi ze Stacji Ratunkowej w Limanowej. Tuż po godzinie 13. ratownicy docierają do poszkodowanego i rozpoczynają jego ewakuację z drzewa.

W międzyczasie dociera powiadomiony śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego (Ratownik 6 stacjonujący w Krakowie). Jego załoga zostaje Land Roverem dostarczona na miejsce wypadku, celem farmakologicznego zabezpieczenia poszkodowanego, ponieważ okazało się, że uraz to otwarte złamanie uda w dwóch miejscach. Śmigłowiec zostaje u podstawy góry, ponieważ bardzo gęste drzewa na całym zboczu nie pozwalają na użycie technik linowych.

Po ewakuacji poszkodowanego z drzewa technikami linowymi i zabezpieczeniu medycznym ratownicy wraz z załogą śmigłowca oraz kolegami poszkodowanego wynoszą go w noszach Kong do miejsca, gdzie możliwe jest dotarcie samochodami terenowymi. Następnie karetką górską zostaje on zwieziony do oczekującego śmigłowca i o godzinie 15.30 zostaje ewakuowany do krakowskiego szpitala. Akcja kończy się o godzinie 17.

- Drugie zgłoszenie otrzymaliśmy o godzinie 14.05 - mówią ratownicy GOPR. Dotyczyło ono wypadku 13-latka w Bike Park Kasina. Chłopak podczas upadku na jednej z tras doznał złamania obu nadgarstków. Ponadto istnieje podejrzenie urazu kręgosłupa. Również w tym wypadku, z uwagi na trudno dostępny teren, do akcji ruszają dwa zespoły ratowników. O godzinie 14.50 docierają do poszkodowanego chłopca, zaopatrują go medycznie, a następnie karetką górską ewakuują do oczekującej przy dolnej stacji kolei na Śnieżnicę karetki pogotowia, skąd o 15.20 zostaje zabrany do szpitala.

Kolejne zgłoszenie dociera do Stacji Centralnej o godzinie 15.30. Na szlaku czerwonym w Gorcach w rejonie Obidowca nad Starymi Wierchami znajduje się kobieta, która doznała urazu biodra, i z powodu dużego bólu nie może kontynuować wędrówki. Na miejsce rusza zespół ratowników ze Stacji Ratunkowej na Długiej Polanie, którzy ok. godziny 16.30 docierają do turystki, zabezpieczają ją i ewakuują z gór. Akcja kończy się przed godziną 18.

Równocześnie z wypadkiem na Obidowcu prowadzone są działania ratownicze w rejonie Durbaszki w Pieninach, gdzie ratownicy ze Stacji Ratunkowej w Szczawnicy wyjeżdżają na pomoc 31 -letniej turystce. Kobieta skarży się na bardzo ostry ból brzucha. Poszkodowana zostaje ewakuowana z gór i o godzinie 17.30 przekazana do oczekującej karetki. Akcja kończy się o 17.40.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Sporo wypadków w górach całej Małopolski. GOPR miał pracowitą sobotę - Gazeta Krakowska

Wróć na nowytarg.naszemiasto.pl Nasze Miasto