Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Strażnicy dręczą górali? Konflikt w Rabie Wyżnej

Tomasz Mateusiak
Piotr Duszyński popiera pomysł rozwiązania rabiańskiej straży gminnej. Góral uważa, że strażnicy są niesprawiedliwi
Piotr Duszyński popiera pomysł rozwiązania rabiańskiej straży gminnej. Góral uważa, że strażnicy są niesprawiedliwi Tomasz Mateusiak
Górale z Raby Wyżnej wystosowali apel do miejscowego wójta, by ten zlikwidował działającą u nich od trzech lat straż gminną. Twierdzą, że strażnicy nie zajmują się niczym poważnym, a jedynie dręczą gospodarzy niepotrzebnymi kontrolami. Władze gminy, którym podlega straż, odpierają te zarzuty. O losie strażników zdecydują jednak miejscowi radni.

Zobacz także: Podhale: kat sąsiadów trafił za kratki

Istniejąca od 2008 roku rabiańska straż gminna nigdy nie była instytucją, którą tamtejsi górale darzyli sympatią. Mieszkańcy zarzucają strażnikom, że zbyt gorliwie karzą ich mandatami za wykroczenia drogowe (do 2010 roku straż w Rabie korzystała z pożyczonego fotoradaru), czy też drobne uchybienia, takie jak nieszczelne szamba. Gdy kontrole stały się naprawdę uciążliwe, górale postanowili działać. Z początkiem września na biurko Andrzeja Dziwisza, wójta Raby Wyżnej, trafiło podpisane przez 865 osób pismo (w całej gminie mieszka prawie 14 tys. górali), w którym domagają się likwidacji straży.

- Ludzie nie widzą sensu w utrzymywaniu tej formacji - mówi Krzysztof Biel. - Strażnicy zajmują się wypisywaniem niepotrzebnych mandatów za naprawdę błahe sprawy - dodaje Biel, który został wybrany przez mieszkańców na reprezentanta opozycji straży gminnej.

Krzysztof Biel ma podwójną motywację, by straż rozwiązać. Dwa lata temu rabiańscy strażnicy gminni zarejestrowali, jak przekroczył prędkość o 47 km i wystawili mu mandat na 300 zł. Góral uznał jednak wskazania fotoradaru za niewiarygodne - jego zdaniem urządzenie nie miało homologacji - i oddał rzecz do sądu. Sprawa trwa do dziś. Co więcej, Krzysztof Biel w ubiegłorocznych wyborach samorządowych kandydował na stanowisko wójta Raby Wyżnej. Przegrał z Andrzejem Dziwiszem i od tego czasu jest jego głównym krytykiem.

Jednak pozostałym mieszkańcom Raby straż gminna przeszkadza równie mocno jak Bielowi.

- To nie jest sprawiedliwa służba - uważa Piotr Duszyński. - Straż karze tylko tych biedniejszych mieszkańców. Bogaci mogą na przykład wyrzucać śmieci do lasu. Trzeba z tym skończyć.

- Nie rozumiem żalów mieszkańców - mówi Rafał Grygowicz, zastępca wójta Raby Wyżej. - Przecież na działalność straży nie było ani jednej skargi. Przeciwnicy straży sami sobie zaprzeczają. Mówią, że jest ona niefektywna, a zaraz potem dodają, że kontrole są uciążliwe. To dziwne - mówi urzędnik.

Zamieszania wokół straży nie chce komentować jej szef, komendant Marek Gałecki.

Co stanie się ze strażą? O tym zadecydują miejscowi radni, którzy wstępnie omówili już problem i wypracowali stanowisko, że poprą rozwiązanie straży gminnej, ale nie dlatego, że tak chce część mieszkańców gminy.

- Straż pracuje bardzo dobrze, ale dwie osoby, które obecnie zatrudnia, to zbyt mało, by zapewnić służbie sprawne funkcjonowanie - mówi radna Ewa Piątkowska. - Przydałoby się zwiększyć ilość etatów, a na to gmina nie ma pieniędzy.

Konkurs fotograficzny "Mamo, tato, zrób mi portret". Weź udział i zgarnij nagrody!

Wybieramy najpiękniejszy rynek w Małopolsce! Weź udział w plebiscycie i oddaj głos!

Wielka galeria! Zobacz archiwalne zdjęcia strojów Wisły Kraków z ostatnich stu lat!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowytarg.naszemiasto.pl Nasze Miasto