Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Zabijali z zimną krwią. Teraz zostaną osądzeni za zbrodnie

Robert Gąsiorek
Wojciech W. bez skrupułów mordował właścicieli i pracowników kantorów. Przyznał się przed sądem do zarzucanych mu zbrodni
Wojciech W. bez skrupułów mordował właścicieli i pracowników kantorów. Przyznał się przed sądem do zarzucanych mu zbrodni Robert Gąsiorek
Przed Sądem Okręgowym w Tarnowie zaczął się wczoraj proces gangu zabójców właścicieli kantorów. Najcięższe zarzuty dotyczą zabójstwa pięciu osób i usiłowania uśmiercenia kolejnych dwóch.

Na czas rozprawy w sądzie zastosowano szczególne środki bezpieczeństwa. Ochroniarze jeszcze przed wejściem na salę dokładnie wszystkich przeszukiwali używając wykrywacza metalu. W środku roiło się też od funkcjonariuszy policji. Uzbrojeni w długą broń bacznie przyglądali się szczególnie Wojciechowi W., jednemu z głównych oskarżonych. Mężczyzna ubrany był w czerwony strój przeznaczony dla szczególnie niebezpiecznych więźniów. Na sali rozpraw czuł się pewnie i często dyskutował ze swoim obrońcą - znanym krakowskim adwokatem Władysławem Pociejem.

W części oddzielonej od sali kuloodporną szybą siadło kolejnych czterech oskarżonych. Wśród nich Tadeusz G., który według śledczych był mózgiem grupy. Stosunki między nim a Wojciechem W. są teraz bardzo napięte. Kiedy ten drugi złożył wniosek o wyłączenie jawności rozprawy w części, w której będzie składał wyjaśnienia, sprzeciw zgłosił właśnie Tadeusz G.

- Nakłamał, a teraz się od tego wszystkiego miga - mówił przed sądem.

Ostatecznie sąd przychylił się do wniosku Wojciecha W. i jego przesłuchanie odbędzie się za zamkniętymi drzwiami.

Zabijali swoje ofiary bez cienia litości

Wczoraj przez ponad pół godziny prok. Tomasz Dorosz z Prokuratury Krajowej odczytywał akt oskarżenia. Objął nim w sumie 14 osób. Najcięższe zarzuty dostali Wojciech W. i Tadeusz G. Są oskarżeni o dokonanie w sumie pięciu zabójstw na terenie Małopolski i Podkarpacia w latach 2006- 2007. Zarzut usiłowania zabójstwa usłyszał natomiast trzeci oskarżony Adam M.

Do pierwszej zbrodni opisanej w akcie oskarżenia doszło 16 listopada 2006 roku w Ostrowie koło Rzeszowa. Na posesji domu Antoniego B., który prowadził kantor wymiany walut, doszło do prawdziwej egzekucji. Przebywał wtedy w towarzystwie dwóch pracowników. Napastnicy używając pistoletu maszynowego CZ i pistoletu Luger uśmiercili Antoniego B. i jednego pracownika. Trzeciego rannego mężczyznę udało się uratować dzięki szybkiej pomocy lekarzy. Łupem bandytów padło 300 tys. złotych.

Niecały miesiąc później bandyci znowu zaatakowali. Tym razem ich ofiarą padł Zygmunt G., właściciel kantoru w mieście Przeworsk na Podkarpaciu. Strzelili mu prosto w głowę i zrabowali 100 tys. zł. Przy okazji zabili Marię P., partnerkę mężczyzny. Byli bardzo brutalni - kobietę z trzema ranami postrzałowymi dobili uderzając łomem w głowę.

12 stycznia 2007 roku doszło do napadu na właściciela kantoru w Dębicy. Tym razem z Tadeuszem G. pojawił się Adam M. Napastnicy uzbrojeni w pistolet maszynowy CZ zaatakowali swoją ofiarę koło godziny 8 rano, niedługo po tym, jak przedsiębiorca wszedł do kantoru w centrum miasta. Uratowało go tylko to, że nagle zacięła się broń, którą bandyci mieli w rękach. Adam M. próbował jeszcze pobić właściciela kantoru, ale ten skutecznie się obronił.

Ponad dwa tygodnie po napadzie w Dębicy członkowie gangu zaatakowali w Tarnowie. Ofiarą był Mieczysław R., pracownik kantoru, który należał do jego córki. Wojciech W. wystrzelił w kierunku mężczyzny cztery pociski z pistoletu P -83. Trzy z nich trafiły ofiarę w głowę i tułów. Bandyci jednak nie wzbogacili się tym razem, ponieważ zabity człowiek nie miała przy sobie żadnej gotówki.

Najgroźniejsi przestępcy w współczesnej Polsce

Oprócz Tadeusza G., Wojciecha W. i Adama M. przed tarnowskim sądem odpowiada jeszcze 11 innych mężczyzny. Zostali oskarżeni o popełnienie w latach 2002-2016 łącznie 37 ciężkich przestępstw na terenie województw - świętokrzyskiego, wielkopolskiego, mazowieckiego, podkarpackiego i małopolskiego. Chodzi o rozboje, włamania, kradzieże.

W grudniu 2016 roku zapadł już prawomocny wyrok dożywotniego więzienia dla Tadeusz G. i Wojciecha W. za zabójstwo pięciu innych właścicieli kantorów z południowej Polski. Do tych zbrodni doszło w latach 2005-2007. Od strzałów z pistoletu i broni maszynowej zginęli wtedy mieszkańcy Kraśnika, Tarnowa, Piotrkowa Trybunalskiego i Myślenic.

Decydujący o napadach na właścicieli kantorów, Tadeusz G. odsiaduje także karę 25 lat więzienia za potrójne zabójstwo pod Kielcami dokonane w 1991 r., którego ofiarą padli trzej obywatele Ukrainy.

Wczoraj do stawianych zarzutów przyznał się jedynie Wojciech W. Większość oskarżonych odmawiała składania wyjaśnień.

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Kradzież tożsamości. Jak się zabezpieczyć?

Autor: Dzień Dobry TVN, x-news

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto