Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tatry. Dwóch turystów poważnie rannych na Rysach. Mają urazy głowy i kręgosłupa

Łukasz Bobek
Łukasz Bobek
Niespokojna niedziela w Tatrach. Z samego rana doszło do wypadków na Rysach i Czerwonych Wierchach. Potem nadeszły wezwania z Koziego Wierchu, Doliny Roztoki, Wiktorówek i Świnickiej Przełęczy. Na pomoc ruszył śmigłowiec ratunkowy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Pod Rysami wypadkowi uległy dwie osoby. - Dwaj mężczyźni spadli, wchodząc na szczyt. Jeden z nich doznał poważnego urazu głowy, a drugi kręgosłupa. Obaj zostali przetransportowani śmigłowcem do szpitala w Nowym Targu - mówi Krzysztof Długopolski, ratownik TOPR.

W tym samym niemal czasie nadeszło wezwanie z Czerwonych Wierchów. Doszło tam do zasłabnięcia turysty. Na miejsce zdarzenia próbował dolecieć śmigłowiec, jednak nie udało się. Na przeszkodzie stanął silny wiatr.

- Dlatego na miejsce ruszyło pieszo siedmiu ratowników - informuje Krzysztof Długopolski. Wyprawa ratunkowa trwa. Ratownicy dotarli do poszkodowanego. Mężczyzna jest przytomny, ale osłabiony i wychłodzony. Ratownicy znoszą go w dół.

W międzyczasie do centrali TOPR nadeszło niepokojące zgłoszenie o lawinie na Kozim Wierchu. Zgłaszał to jeden z turystów, który zjechał po śniegu. Mówił, że lawina porwała dwóch jego kolegów. Choć ratownikom wydawało się to mało prawdopodobne - w Tatrach nie ma za dużo śniegu - ruszyła cała procedura na wypadek lawiny. Na miejsce przetransportowani zostali ratownicy z psami lawinowymi. Na miejscu okazało się, że nie było żadnej lawiny. Trzech mężczyzn zjechało po śniegu. Jeden z nich nie dojrzał swoich kompanów i założył, że porwała ich lawina. Okazało się, że poza lekkimi potłuczeniami nic im się nie stało. Mężczyźni zeszli z gór o własnych siłach.

Na Świnickiej Przełęczy turystom również wydawało się, że schodzi lawina. Zeszli ze szlaku, by uciec przed śniegiem. Okazało się, że weszli w teren trudny. Nie mogli sobie poradzić. Zaalarmowali ratowników TOPR. Zanim jednak wyprawa ratunkowa ruszyła, pomogli im inni wędrowcy. - Turyści ruszyli dalej w kierunku Kasprowego - mówi Krzysztof Długopolski. Zapomnieli jednak poinformować o tym ratowników TOPR.

Z kolei w Dolinie Roztoki wędrowiec doznał urazu nogi. Konieczny był transport na quadzie. Podobny uraz zdarzył się na Wiktorówkach.

W Tatrach panują trudne warunki. Na szlakach jest kilkunastocentymetrowa warstwa śniegu, pod którą na ogół zalega lód.

Należy zachować ostrożność, ponieważ jest ślisko. Wyżej położone szlaki mogą być nieprzetarte. W partiach graniowych wieje silny wiatr. Przypominamy, że dni są krótkie i ciemno robi się już przed godziną 16. Należy tak zaplanować wycieczkę, aby powrócić ze szlaku przed zmrokiem - ostrzega Tatrzański Park Narodowy. - Apelujemy o niewchodzenie na tafle stawów, ponieważ dopiero zamarzają. Lód w wielu miejscach jest bardzo cienki i z łatwością może się załamać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Tatry. Dwóch turystów poważnie rannych na Rysach. Mają urazy głowy i kręgosłupa - Gazeta Krakowska

Wróć na nowytarg.naszemiasto.pl Nasze Miasto