FLESZ - Przez pandemię rośnie liczba samobójstw
Pomysł budowy tablic świetlnych pojawił się ok. 10 lat temu - gdy planowano budowę ronda na Wierch Porońcu, a także na Łysej Polanie. Miały one stanąć przy różnych drogach prowadzących na Łysą Polanę i Palenicę Białczańską - m.in. już w Zakopanem, Poroninie czy Bukowinie Tatrzańskiej. Na tablicach miały pojawiać się informacje, czy są jeszcze wolne miejsca na parkingach przy wejściu na szlak do Morskiego Oka, czy na drodze dojazdowej jest korek.
- Taka informacja wielu kierowcom mogłaby uświadomić, że już nie ma po co tam jechać i tracić czas i lepiej zawrócić. Teraz bowiem wielu nie wie, gdzie szukać informacji o zajętości parkingu, nie wiedzą jadąc już, czy jest korek czy nie. Dowiadują się o tym, gdy dojadą już na Wierch Poroniec i albo utkną w korku, albo policja ich zawróci - ocenia pan Andrzej, kierowca busa pasażerskiego z Zakopanego, który codziennie dowozi turystów na słynny szlak.
Piotr Bąk, starosta tatrzański, który odpowiada za drogę z Zakopanego na Wierch Poroniec przyznaje, że taki pomysł był, ale upadł. - Z uwagi na fakt, że wówczas błędnie założono, że będzie on połączony ze szlabanem na Łysej Polanie, który w razie zapełnienia parkingu na Palenicy Białczańskiej będzie zamykany dla kolejnych samochodów. Tymczasem okazało się, że na drodze publicznej nie można stawiać szlabanów - wspomina starosta. Przyznaje jednak, że informacja dla kierowców to klucz.
- Taki system musiałby być oparty o kilka, kilkanaście tablic przy drogach. System musiałby działać tak, by niejako przewidywać, że np. za 20 minut nie będzie już miejsc na parkingu, a dojazd do Łysej Polany zajmie np. dwie godziny. Ta informacja musiałaby iść z wyprzedzeniem - mówi starosta. Dodaje jednak, że warto w obecnej sytuacji wrócić do pomysłu.
Obecnie od 2 sierpnia wjazd na parkingi w rejonie Morskiego Oka - na Palenicy Białczańskiej i na Łysej Polanie - możliwy jest tylko i wyłącznie dla osób, które wcześniej dokonały rezerwacji miejsca online. Bez uprzedniej rezerwacji - nawet gdy są wolne miejsca na parkingu, kierowcy nie zostaną wpuszczeni. W rejonie Morskiego Oka dostępnych jest w sumie ok. 1100 miejsc parkingowych.
- Zrobiliśmy takie rozwiązanie świadomie. By nauczyć kierowców, że planowanie wyprawy do Morskiego Oka prywatnym samochodem musi wiązać się ze wcześniejszym zarezerwowaniem miejsca parkingowego - mówi Szymon Ziobrowski, dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego. - Naszym zdaniem, jeśli kierowcy się tego nauczą, jeśli dowiedzą się o takiej konieczności i będą się do tego stosować, korki przy dojeździe do Morskiego Oka znikną.
Informację o zajętości parkingów znaleźć można na stronie tpn.pl. Tam też możemy kupić miejsce parkingowe. W wakacje warto to robić z kilkudniowym wyprzedzeniem. Gdy bowiem prognozowana jest ładna pogoda, miejsca wykupywane są w szybkim tempie, z dużym wyprzedzeniem. Np. na poniedziałek 9 sierpnia nie było już wolnych miejsc dzień wcześniej. Zarezerwować parking można dopiero na wtorek 10 sierpnia i kolejne dni.
Choć system rezerwacji online działa od 2 sierpnia, nadal wielu turystów nie ma o tym pojęcia. I jak pokazują koleje pogodne dni – jadą w nadziei, że zaparkują. I znów tworzą się tam korki…
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
