Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zakopane. Mieszkalny kontener z Antałówki ma zniknąć. Sąd uznał, że inwestor nie miał prawa go tam ulokować

Łukasz Bobek
Łukasz Bobek
Kontener mieszkalny z zakopiańskie Antałówki ma zniknąć. Tak orzekł Sąd Rejonowy w Zakopanem. Bo łamie zapisy parku kulturowego Kotliny Zakopiańskiej. - Gdyby sprawa była przegrana, byłby to dla nas niebezpieczny precedens – mówi Marek Trzaskoś, komendant straży miejskiej w Zakopanem.

Sprawa Antałówki zrobiła się głośna w wakacje. To właśnie wtedy na zielonym terenie, niedaleko przekaźnika radiowego, stanął duży kontener. To konstrukcja, która jest często wykorzystywana na pokoje socjalne, czy biura na budowach. Jednak niejednokrotnie zdarza się, że kontenery są przerabianie na miejsca mieszkalne – nawet całoroczne. Takie kontenery funkcjonują nawet przy zakopiańskiej noclegowni dla osób bezdomnych. Są one podłączone do bieżącej wody, kanalizacji. Mają ogrzewania i elektryczność.

Gdy na Antałówce stanął taki kontener, pojawiła się obawa, że jego właściciel będzie chciał tam zamieszczać na stałe. Tym bardziej, że niedługo potem zaczął grodzić działkę wokół kontenera drewnianymi słupkami, zorganizował sobie mały ogródek przed kontenerem.

A że Antałówka to teren zielony, który objęty jest ochroną nie tylko w planach zagospodarowania przestrzennego, ale także zapisami uchwały o parku kulturowym Kotliny Zakopiańskie, sprawą zainteresowali się zakopiańscy urzędnicy.

- Tereny te w większości są w prywatnych rękach. Jednak zgodnie z parkiem kulturowym i zapisami planu zagospodarowania to obszar zielony. Nie wolno tam nic budować, nie wolno stawiać obiektów tymczasowych, nie wolno budować ogrodzeń. Właściciele mogą prowadzić tam wypas owiec, kosić łąki – mówiła „Gazecie Krakowskiej” Marta Gratkowska z Biura Planowanie Przestrzennego urzędu miasta pod Giewontem.

Straż miejska zajęła się sprawą. Okazało się, że kontener ustawił mieszkaniec Poznania, który jest właścicielem działki na Antałówce. We współpracy z biurem miejskiego konserwatora zabytków sprawa została skierowana na Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego, a także do sądu. Teraz okazuje się, że sąd podzielił argumentację urzędników.

- Są to cenne widokowo tereny. Dlatego cieszy nas decyzja sądu, bo wygrana inwestora mogłaby oznaczać precedens. I takich kontenerów mogłoby pojawić się pod Giewontem więcej. Sąd uznał, że postawienie kontenera to złamanie przepisów dotyczących Parku Kulturowego. Ponadto sąd analizował kwestie związane z bytowaniem tam ludzi, m.in. doprowadzenia tam prądu, czy usuwania nieczystości. Kwestie te nie zostały przez inwestora odpowiednio uregulowane. To też zaważyło, że sąd nakazał usunięcie kontenera i przywrócenie terenu do stanu pierwotnego – mówi Marek Trzaskoś, komendant straży miejskiej w Zakopanem.

Inwestor został ponadto ukarany karą grzywny w wysokości 1000 zł. Ma także zapłacić 200 zł z tytułu kosztów sądowych. Na razie kontener stoi. Jego właściciel ma bowiem jeszcze możliwość odwołania się od wyroku zakopiańskiego sądu.

To pierwsza, ale nie jedyna sprawa sądowa, która dotyczy kontenera mieszkalnego ustawionego na terenach zielonych. Podobny kontener pojawił się w rejonie ulicy Strążyskiej. Tam najprawdopodobniej – jak zaznacza Marek Trzaskoś – sprawa również trafi do sądu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowytarg.naszemiasto.pl Nasze Miasto