MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Archeologiczne odkrycie pod Krakowem. Grób z V wieku, a w nim dwóch chłopców, rówieśników. Badania potwierdziły, że to Hun i Europejczyk

Barbara Ciryt
Barbara Ciryt
Komputerowa rekonstrukcja twarzy chłopców. Z lewej Europejczyk, z prawej Hun (ze zdeformowaną czaszką)
Komputerowa rekonstrukcja twarzy chłopców. Z lewej Europejczyk, z prawej Hun (ze zdeformowaną czaszką) Rekonstrukcja Marta Barszcz
Niezwyczajne odkrycie archeologiczne miało miejsce w Czulicach pod Krakowem. Znaleziono grób z przełomu IV i V wieku. Potwierdza on, że już wtedy na naszych ziemiach byli Hunowie, migrujący lud z Chin i Mongolii. W grobie znaleziono dwóch chłopców, jeden ze zdeformowaną głową charakterystyczną dla Hunów, drugi Europejczyk z terenów dzisiejszej Polski. W grobie były też szczątki zwierząt: pas, kota i wrony.

To odkrycie, które archeolodzy badali przez kilka lat. Na grób natrafiono podczas prac ziemnych przy budowie prywatnego domu w Czulicach w 2018 roku. W związku z tym, że w tej okolicy w gminie Kocmyrzów-Luborzyca było stanowisko archeologiczne, to wykopy pod budowę musiały być robione pod nadzorem archeologa. I natrafiono na grób dwóch chłopców - jak wskazuje Jakub M. Niebylski z Instytutu Archeologii i Etnologii PAN - pochówek ten datowany jest na 395 - 418 rok naszej ery.

Odkrycie archeologiczne i odkrywcze badania

W odkrytym grobie archeolodzy zobaczyli dwa szkielety ludzkie - okazało się, że dziecięce, a do tego szczątki zwierząt. Zaczęły się badania genetyczne, izotopowe i datowanie metodą C14. Informacje o odkryciu podał "National Geographic Polska" powołując się na artykuł archeologów opublikowany w czasopiśmie naukowym „Journal of Archaeological Science: Reports”. Tam przedstawiono analizy i wyniki badań archeologów polskich oraz szwedzkich.

Grób z Czulic okazał się niezwykły.

- Odkrycie to jest ważne, bo to pierwszy pochówek huński w Polsce potwierdzony interdyscyplinarnymi badaniami i jeden z najwcześniejszych pochówków Hunów w Europie. Ponadto za sprawą tego pochówku udało się wykazać, że Hunowie przybyli tutaj - najprawdopodobniej nie, jak dotychczas uważano, łatwiejszym do wędrówki terenem przez Ukrainę, ale przez górzysty teren Karpat. To odkrycie potwierdza, że Hunowie bardzo wcześnie przybyli na tereny dzisiejszej Polski - mówi nam Jakub M. Niebylski z Instytutu Archeologii i Etnologii PAN, naukowiec, który badał pochówek w Czulicach.

Zobacz także: "Odsłonięcie dziedzictwa Hunów..." - naukowy artykuł o pochówku w Czulicach zamieszczony w Journal of Archaeological Science: raporty

Hunowie to koczowniczy i waleczny lud pochodzący z północny z Chin i Mongolii. Przez zmiany klimatu, susze i ostre zimy migrowali i podbijali lokalne społeczności, bali się ich Rzymianie i Germanie. Z naszych terenów w V wieku wyparli ludność germańską, która przesunęła się na południe i zachód. Po czym nastąpiła długa pustka osadnicza i dopiero w VI wieku tu na tereny dzisiejszej Małopolski od strony Ukrainy przybyli Słowianie.

Dwóch chłopców w jednym grobie

Dlaczego w czulickim grobie pochowano dwóch chłopców Huna i Europejczyka? Tego nie wiadomo. Jak wskazuje Jakub M. Niebylski chłopcy byli w podobnym wieku - Hun miał 8-9 lat, Europejczyk 7-9 lat. Udało się ustalić, że ten pochodzenia azjatyckiego ze zdeformowaną czaszką (co osiągano bandażując głowy małych dzieci) był Hunem, który mógł urodzić się na terenie Kotliny Panońskiej, czyli w okolicach Węgier i krajów ościennych. Drugi - jak wynika ze specjalistycznych badań – też nie pochodził z rejonu Czulic i mógł urodzić się w rejonie Gór Świętokrzyskich lub na terenach północnej Europy.

- Pochowanych osobników mogły wiązać stosunki koleżeńskie lub poddańcze, Europejczyk mógł być sługą Huna. Chłopiec pochodzenia azjatyckiego był pochowany w pozycji leżącej na plecach z bogatym wyposażeniem, złotym kolczykiem, żelaznym nożykiem przypiętym dwoma srebrnymi sprzączkami do pasa i naczyniem ceramicznym . Ponadto do grobu włożono fragment żarna ze śladami ostrzenia noża. A żarno jest z piaskowca występującego w okolicy Krzeszowic. W przypadku drugiego, chłopca o pochodzeniu europejskim, zaobserwowano, że kości noszą ślady gotowania. Może to świadczyć o tym, że był transportowany na znaczny dystans i dla spowolnienia rozkładu ciała zanurzono je we wrzącej wodzie. Pochowany został na brzuchu z pokurczonym ciałem, a jego głowa została przemieszczona z anatomicznej pozycji i umieszczona pomiędzy kośćmi podudzia. Być może transportowano go w jakimś pojemniku, w worku i tak pochowano - wyjaśnia archeolog Jakub M. Niebylski.

Badacze zrobili m.in. analizy izotopów i antropologiczne oraz DNA. Wykonali również komputerową rekonstrukcję twarzy chłopców, której autorką jest Marta Barszcz z Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.

Pochówek z zaprzyjaźnionymi zwierzętami

W tym grobie były także zwierzęta: pies - jak wskazuje archeolog - z odciętą głową, kot i wrona. To mogły być przyjaciele Huna lub ich złożenie to grobu było symboliczne. Co ciekawe - archeolog wskazuje, że taki zwyczaj pochówku dzieci ze zwierzętami był znany w tamtych czasach w cesarstwie rzymskim. Być może Hunowie przyjmowali częściowo wzorce kulturowe podbijając kolejne społeczności na swojej drodze migracji.

Co ciekawe, grób dwóch chłopców z V wieku nie znajdował się na cmentarzysku tutejszych społeczności, ale niedaleko osady w okolicy Potoku Kościelnickiego w Czulicach.

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowytarg.naszemiasto.pl Nasze Miasto