Basen w Nowym Targu dopiero jesienią

Budowa miejskiego basenu ruszyła w kwietniu 2011 roku. Miała zakończyć się w połowie tych wakacji.

Mieszkańcy zaś mieli już taplać się w wodzie w sierpniu. Budynek basenu co prawda z zewnątrz wygląda na zakończony, jednak gdy wczoraj tam byliśmy, wciąż wiele do życzenia pozostawia parking przed budynkiem. Kilku robotników krzątało się przy układaniu kostki brukowej, jednak kierownik budowy nie zgodził się wpuścić naszych dziennikarzy do środka.

- Opóźnienia są. Wiemy o tym. Z naszych informacji wynika, że spowodowane jest to nie do końca jasną i oczywistą sytuacją między wykonawcą głównym a podwykonawcami. Na pewno nie będzie kontrolnych rozruchów basenów, które były planowane na lipiec - mówi Piotr Rayski-Pawlik, doradca burmistrza Nowego Targu ds. komunikacji społecznej.

Zdaniem Rayskiego-Pawlika, na placu budowy mogłoby być zdecydowanie więcej pracowników niż obecnie tam można spotkać. Wówczas prace posuwałyby się zdecydowanie szybciej.
Jak twierdzi, burmistrz Nowego Targu wysłał do wykonawcy basenu pismo z żądaniem wskazania terminu zakończenia prac.

Jednak Alpine Construction, firma, która wygrała przetarg na budowę basenu, widzi sprawę diametralnie inaczej. Twierdzi, że opóźnienia w pracy są winą urzędu miasta. Rzecznik prasowa firmy, Karolina Szydłowska zaznacza, że wielokrotnie alarmowali urzędników Nowego Targu o błędach w projekcie i o konieczności uzupełniania ich. - Jednak dopiero po przesłaniu pisma z informacją o zamiarze odstąpienia od umowy z przyczyn leżących po stronie Nowego Targu, miasto przystąpiło do usuwania braków w dokumentacji - zaznacza Szydłowska. Jak twierdzi, do dzisiaj nie dostali kompletnej i poprawnej dokumentacji.

Z tego względu nie tylko że nie ma szans na otwarcie basenów 1 sierpnia, ale najwcześniej nowotarżanie wykąpią się tam dopiero w październiku, o ile nie później. Alpine Construction domaga się bowiem od władz miasta jeszcze 600 tys. zł z tytułu dodatkowej pracy przy projekcie. Na razie nie wiadomo, jak na to zareaguje miasto.