Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kolejny śmiertelny wypadek w Tatrach. Tym razem po słowackiej stronie. Zginął Polak

Łukasz Bobek
Łukasz Bobek
Akcja ratunkowa ratowników Słowackich w Dolinie Batyżowieckiej
Akcja ratunkowa ratowników Słowackich w Dolinie Batyżowieckiej Horska Zachranna Służba
Kolejna tragedia w Tatrach. W Dolinie Batyżowieckiej po słowackiej stronie zginął polski turysta. Mężczyzna spadł w przepaść. Zginął na miejscu. Do wypadku doszło w poniedziałek. Tego samego dnia doszło do śmiertelnego wypadku po polskiej stronie - na Przełęczy Zawrat.

O wypadku polskiego turysty na Słowacji poinformowała Horska Zachranna Służba - słowacki odpowiednim Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Z relacji ratowników słowackich wynika, że w poniedziałek wieczorem zadzwonił do nich brat zaginionego. Przekazał, że zaginiony miał plan udać się do Doliny Batyżowieckiej, a potem wspiąć się na grań. Nie wrócił jedna z wyprawy.

Ratownicy zaczęli z powietrza przeszukiwać rejon doliny. Zaginionego udało się zlokalizować w rejonie zboczy opadających do Doliny Białej Wody.

- Niestety, po upadku z kilkuset metrów doznał śmiertelnych obrażeń. Ratownicy przetransportowali ciało śmigłowcem do Ždiaru, gdzie przekazali je członkom słowackiej policji - informują ratownicy.

W poniedziałek doszło do śmiertelnego wypadku także po polskiej stronie Tatr. Z Przełęczy Zawrat spadła kobieta. Zmarła na miejscu. Na przełęczy został jej partner, który zaalarmował TOPR. Para nie była przygotowana do warunków panujących w Tatrach. Nie mieli odpowiednich butów, raków, czekanów, ani kasków. Ciało kobiety zostało przetransportowane śmigłowcem do Zakopanego, a mężczyzna został sprowadzony w bezpieczne miejsce i zabrany na pokład śmigłowca.

Ratownicy górscy ostrzegają przed wyprawami w wyższe partie gór. Tam - szczególnie po północnych stronach - nadal zalega śnieg. Ten rano i wieczorami jest twardy i bardzo śliski. W ostatnim czasie w Tatrach znów temperatury spadają poniżej zera. Poruszanie się po takich zaśnieżonych zboczach bez raków i czekana jest praktycznie niemożliwe i - jak pokazują przykłady - śmiertelnie niebezpieczne.

Ratownicy TOPR apelują do osób bez doświadczenia w górskich zimowych wędrówkach, by zaniechali wyjść w wyższe partie gór. Same bowiem raki i czekan nie wystarczą jeśli nie posiadamy odpowiednich umiejętności w posługiwaniu się tym sprzętem.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kolejny śmiertelny wypadek w Tatrach. Tym razem po słowackiej stronie. Zginął Polak - Gazeta Krakowska

Wróć na nowytarg.naszemiasto.pl Nasze Miasto