Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na Podhalu nie ma węgla i nie wiadomo, kiedy będzie. Rośnie liczba oczekujących

Łukasz Bobek, Łukasz Razowski
W składzie opału w Nowym Targu zostało jedynie trochę koksu. Innego węgla nie ma i nie wiadomo, kiedy będzie
W składzie opału w Nowym Targu zostało jedynie trochę koksu. Innego węgla nie ma i nie wiadomo, kiedy będzie Józef Słowik
Na Podhalu brakuje węgla. W składach opału w Nowym Targu, Rabce czy w Zakopanem trwają nawet zapisy i to na miesiąc do przodu. Najgorsza sytuacja panuje w Rabce, gdzie węgla w ogóle nie ma. A co gorsza, zima zbliża się wielkimi krokami. Handulący tym najpopularniejszym środkiem opałowym na Podhalu nie wiedzą, kiedy węgiel do nich dotrze.

W składach brakuje przede wszystkim węgla grubego, tzw. kostki, który to węgiel jest najbardziej kaloryczny, a także najczęściej używany w gospodarstwach domowych.

Najdramatyczniejsza sytuacja panuje w składach opału w Rabce-Zdroju. Mieszkańcy zapisują się w kolejce na listę oczekujących na węgiel. Skład opału Jana Gargasa w Rabce-Zdroju dysponuje obecnie kilkoma tonami węgla drobnego tzw. orzecha i ma na składzie też kilka ton koksu. Innego węgla, a więc tego najbardziej poszukiwanego - grubego i równie popularnego ekogroszku nie ma.

- Czegoś takiego jeszcze u nas nie było, żeby we wrześniu nie było węgla - przyznaje Jan Gargas. - W dodatku nie zanosi się na to, żeby jakiś transport dotarł do nas w najbliższych dniach. Ponoć kopalnie go nie wydają. Najgorsze jest to, że nie wiemy, kiedy ten zastój się skończy.
Właściciel składu nie ukrywa, że sytuacja jest dramatyczna.

- Od 15 lat handluję węglem, a sam w domu mam tylko tonę, bo nie zdążyłem zaopatrzyć się na zimę - załamuje ręce. - Nie mam pojęcia czym będziemy grzać.
W Zakopanem w składzie opału GS na Szymonach na węgiel poczekamy około miesiąca. Warunek - trzeba być na liście.

- W transporcie węgla przychodzi niewiele. Ostatnio były 23 tony kostki. Rozeszła się na pniu. Rozwoziliśmy ją do ludzi, którzy zapisali się w sierpniu - mówi Anna Bachleda Dorcarz, pracująca w tym składzie. Nieco lepiej jest z orzechem czy ekogroszkiem - na te odmiany czeka się krócej.
- W kolejce przy kopalni stoi kierowca. On wróci z węglem, ale co będzie potem, nie wiemy - mówi Andrzej Kuźma ze składu opału Majster w Zakopanem.
Nie lepiej jest w stolicy Podhala.

- Węgla nie było i nie ma. Cały czas czekamy na dostawy - mówi Jan Gał, z pustego już składu opału GS w Nowym Targu. - Przyjeżdżają ludzie i odjeżdżają z kwitkiem.
Nieco lepiej jest w Szczawnicy. Tam co prawda węgiel jeszcze jest, ale też w składzie widać dno. A nowego nie ma. Za to ceny już wzrosły średnio o 5 zł na tonie.

Jak dodają właściciele składów opału, należy się spodziewać, że ceny węgla będą zmieniały się niemal z tygodnia na tydzień. Podczas gdy w Zakopanem jeszcze dwa tygodnie temu węgiel gruby kosztował 750-760 zł, to teraz - gdyby był - trzeba będzie za niego zapłacić minimum 780 zł. Tyle już kosztował po ostatnim transporcie.

Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Zobacz, jak wygląda prawda o kryminalnej Małopolsce

60 tysięcy złotych do wygrania. Sprawdź jak. Wejdź na www.szumowski.eu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowytarg.naszemiasto.pl Nasze Miasto