Do zniknięcia kamienia z rozbieranych na zlecenie magistratu torów doszło pod koniec sierpnia br. Po kilku dniach okazało się, że wywiozła go firma, która rozbierała tory na zlecenie urzędników. Problem w tym, że urzędnicy kazali wywieźć tylko tory, a kamień zostawić w lesie.
- Badaliśmy tę sprawę, ale doszliśmy do wniosku, że robotnicy nie zagrabili kamienia celowo - mówi Zbigniew Gabryś, nowotarski prokurator. - W umowie, jaką podpisali z magistratem, było lakonicznie ujęte, że trzeba przywrócić las do stanu sprzed budowy torowiska.
Dlatego robotnicy zabrali stamtąd kamień. Gdy urząd zażądał jego zwrotu, odwieźli go na miejsce.
Zobacz zmagania zawodników w morderczym biegu z Ronda Kuźnickiego na szczyt Kasprowego Wierchu
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?