Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Targ: Aferze podsypkowej winna... lakoniczna umowa?

Tomasz Mateusiak
Tomasz Mateusiak
Nowotarska prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie głośnej "afery posypowej". Śledczy uznali, że firma, która wywiozła z miejskiego terenu nienależący do gminy kamień, nie chciała popełnić przestępstwa. Zdaniem śledczych doszło do pomyłki, której przyczyny trzeba doszukiwać się w "lakonicznej umowie", jaką z robotnikami podpisał nowotarski magistrat.

Do zniknięcia kamienia z rozbieranych na zlecenie magistratu torów doszło pod koniec sierpnia br. Po kilku dniach okazało się, że wywiozła go firma, która rozbierała tory na zlecenie urzędników. Problem w tym, że urzędnicy kazali wywieźć tylko tory, a kamień zostawić w lesie.

- Badaliśmy tę sprawę, ale doszliśmy do wniosku, że robotnicy nie zagrabili kamienia celowo - mówi Zbigniew Gabryś, nowotarski prokurator. - W umowie, jaką podpisali z magistratem, było lakonicznie ujęte, że trzeba przywrócić las do stanu sprzed budowy torowiska.

Dlatego robotnicy zabrali stamtąd kamień. Gdy urząd zażądał jego zwrotu, odwieźli go na miejsce.

Zobacz zmagania zawodników w morderczym biegu z Ronda Kuźnickiego na szczyt Kasprowego Wierchu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowytarg.naszemiasto.pl Nasze Miasto