Dziecko wybiegło na zakopiankę w okolicach Niwy wprost pod koła nadjeżdżającego samochodu. Zdaniem policji kierowca nie miał szans go minąć.
- Do tragedii doszło po godzinie 16 - mówi Roman Wolski, z nowotarskiej policji. - Jadącemu w stronę Krakowa kierowcy w pewnym momencie pod koła wbiegł mieszkający w okolicy Niwy 10 latek. Uderzenie odrzuciło dziecko na kilka metrów. Malec stracił przytomność i już jej nie odzyskał. Pomimo reanimacji chłopiec zmarł po przewiezieniu do nowotarskiego szpitala - mówi policjant po czym dodaje, że 67- letni kierowca był trzeźwy i jechał zgodnie z przepisami.
Wolski tłumaczy także, że policja nie wyciągnie konsekwencji wobec rodziców chłopca. - Dziecko powyżej 7 lat może przechodzić przez drogę samemu - tłumaczy policjant.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?