Klub PO usunął ze swych struktur dwóch radnych. Batkiewicz i Kubowicz będą teraz niezależni
Wyrzuceni właśnie z hukiem z PO Marek Batkiewicz i Jacek Kubowicz, byli znakomici hokeiści, choć formalnie nigdy nie byli członkami tej partii, wystartowali z jej list w wyborach 2010 roku i zdobyli mandaty.
- Mieli pracować w naszym klubie, szczególnie na rzecz hokeja - mówi Maciej Jachymiak, wicestarosta nowotarski i szef miejskich struktur PO. - Rzeczywistość była jednak inna. Obaj panowie od kilku miesięcy nie uczestniczyli w posiedzeniach klubu radnych PO. W praktyce nie byli więc naszymi radnymi od miesięcy. Formalnie jednak należeli do naszego koła. Stąd decyzja o ich skreśleniu.
W Nowym Targu mówi się jednak, że powód wyrzucenia byłych hokeistów z klubu PO jest zupełnie inny. Dwa tygodnie temu obaj radni wyłamali się bowiem z partyjnej dyscypliny głosowania i podnieśli rękę za przyznaniem burmistrzowi Markowi Fryźlewiczowi (PO jest do niego w opozycji) absolutorium za wykonanie budżetu w 2011 roku.
- Właśnie o to tu chodzi - mówią obaj radni. - W trakcie głosowania opowiedzieliśmy się jednak za rozwiązaniem zgodnym z naszym sumieniem. Dlatego zagłosowaliśmy za absolutorium dla burmistrza.
- Może to i była kropla, która przelała czarę goryczy, ale jeszcze raz powtarzam, ci panowie współpracę z PO zerwali już dawno temu - mówi Jachymiak. - Zresztą ich praca w radzie nie przyniosła niczego dobrego dla miasta. Mieli zająć się naprawą hokeja, a wręcz mu zaszkodzili, co chyba widać, dlatego zaapelowaliśmy do nich, by złożyli mandaty, które dostali dzięki obecności na naszych listach.
- Słowa pana Jachymiaka nie są prawdziwe - mówi Jacek Kubowicz. - Wraz z Markiem Batkiewiczem cały czas działamy na rzecz nowotarskiego hokeja. Przyznaję, nie uczestniczyłem w ostatnich obradach klubu Platformy. Tam nie ma merytorycznych dyskusji o tym, jak pomóc miastu. Jest ciągłe knucie.
Ciągła walka
Próba sił pomiędzy burmistrzem Markiem Fryźlewiczem a starostą Jachymiakiem - której kolejną odsłoną jest właśnie wyrzucenie radnych z klubu PO - trwa od lat. Apogeum konflikt osiągnął w czasie ostatnich wyborów, gdy Maciej Jachymiak doniósł do prokuratury i CBA, że burmistrz Fryźlewicz mógł złamać prawo podczas kupna dwóch mieszkań. Śledczy odrzucili te zarzuty. Po wyborach wydawało się jednak, że wygranym jest szef nowotarskiego PO.
To jemu udało się bowiem zebrać większościową koalicję 11 na 21 radnych, która przeważała nad 10 samorządowcami wiernymi burmistrzowi. Teraz jednak kiedy z PO wyrzucono dwóch radnych, dziesięć "szabli" ma burmistrz, dziewięć opozycja, a dwaj banici skłaniają się ku burmistrzowi.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?