Oskar Kwiatkowski - góral z Białego Dunajca, nowy mistrz świata. Pracował jako ochroniarz i przy remoncie szlaków

[przycisk_galeria

Oskar swoją przygodę ze snowboardem zaczął mając 6 lat. Najpierw uczył się samodzielnie. Natomiast zawodowo jeździ od 13. roku życia. Pasjonują go góry oraz związane z nimi aktywności fizyczne. W wolnym czasie uwielbia zdobywać szczyty, jeździć na rowerze, oraz trenować.

Jest absolwentem Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie. By utrzymać się i trenować, podejmował się wielu rozmaitych zajęć. M.in. pracował jako ochroniarz na dyskotece w Białce Tatrzańskiej, a nawet pracował przy remoncie szlaków w Tatrzańskim Parku Narodowym. Ta praca z pewnością wyrobiła w nim hart ducha, bo nie jest to lekka robota.

W 2016 r. w lutym w drodze do pracy miał wypadek. Jego samochód wbił się centralnie pod autobus. To wtedy miał pękniętą obręcz biodrową, pęknięcie kręgosłupa w dwóch miejscach, złamane żebra oraz rozedmę płuc. Udało mus się wyjść z tego, bo jak mówi jego ojciec, jest piekielnie silnym indywidualistą. Jak prawdziwy góral gra na skrzypcach, ma strój góralski. Jego matka pochodzi z Białego Dunajca, a ojciec - ze Spytkowic w pow. nowotarskim.

Pochodzi z usportowionej rodziny. Jego ojciec Jerzy jest mistrzem świata w mastersów w armwrestlingu, a także wicemistrzem świata w grupie seniorów. Ma na koncie tytułu mistrza Europy i Polski. Także siostra Oskara - Oliwia jest snowboardzistka.

Oskar od kilku lat należy do światowej czołówki zawodników. Na zimowych igrzyskach olimpijskich w Pekinie, chciał walczyć o medal, a skończyło się na siódmej pozycji.