Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Raba Wyżna. Mieszkańcy blokowali drogi. To był ich protest przeciwko planom budowy biogazowni w ich miejscowości

Łukasz Bobek
Łukasz Bobek
Protest mieszkańców Raby Wyżnej. Nie chcą w centrum swojej miejscowości biogazowni
Protest mieszkańców Raby Wyżnej. Nie chcą w centrum swojej miejscowości biogazowni Goral.info.pl
Mieszkańcy Raby Wyżnej na Podhalu wyszli na ulice. W sobotę zorganizowali protest blokując ruch na drogach. W ten sposób zaprotestowali przeciwko planom budowy biogazowni w centrum ich miejscowości. Boją się, że zakład będzie dla nich dużą uciążliwością. Boją się, że będzie śmierdziało i pojawi się plaga insektów.

Biogazownia w dawnym PGR

Biogazownia ma powstać w terenach dawnego Państwowego Gospodarstwa Rolnego w Rabie Wyżnej. Chodzi o obszar ok. 140 hektarów. Ten ok. 3 lat temu wydzierżawił od Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa prywatny przedsiębiorca z Rokicin Podhalańskich (wcześniej dzierżawcą był inni przedsiębiorca). I to on chce zbudować tam biogazownię. Ma ona się znaleźć w starej kotłowni, która dawniej była wykorzystywana do ogrzewania kurników. W listopadzie 2022 roku przedsiębiorca dostał pozwolenie na budowę obiektu wydane przez starostwo nowotarskie.

Inwestycji boją się jednak mieszkańcy Raby. Obawiają się uciążliwego fetoru, zanieczyszczenia powietrza, plagi insektów i gryzoni, uciążliwego hałasu, czy zagrożenia dla środowiska naturalnego, w tym dla ujęcia wody. Wskazują, że planowany zakład ma powstać w bliskim sąsiedztwie budynków mieszkalnych, ale i niedaleko szkoły, od przedszkola, ośrodka zdrowia, boiska sportowego, czy urzędu gminy.

Na plany inwestora nie zgadza się także urząd gminy. Wątpliwości urzędu wzbudza lokalizacja zakładu w bliskim sąsiedztwie budynków mieszkalnych - najbliższe zabudowania są 112 metrów od planowanego zakładu. Ponad 10 lat temu gmina dokonała w planach zagospodarowania przestrzennego zmian przeznaczenia tego terenu na usługi publiczne i turystyczne. Urząd widział tam szansę na stworzenie terenów dla rekreacji, ale także w przyszłości cmentarza komunalnego, czy punktu selektywnej zbiórki odpadów komunalnych.

Gmina złożyła do wojewody małopolskiego odwołanie na decyzję budowlaną dla biogazowi – bo nie została uznana jako strona postępowania. Urząd Wojewódzki w Krakowie na początku lutego odrzucił jednak odwołanie urzędu gminy. Mieszkańcy z kolei zrzeszyli się w stowarzyszenie Eko Raba Wyżna. Zebrali ok. 400 podpisów pod petycją do wojewody, by zablokował inwestycję.

Blokowali drogę w proteście

W sobotę z kolei zorganizowali protest. Ok. 300 osób spotkało się pod urzędem gminy. Mieli przy sobie transparenty z hasłami "Stop biogazowni w Rabie Wyżnej", "Biogazownia gwoździem do trumny dla Raby Wyżnej", "Chcemy godnie żyć", "Muchy najpierw na substracie, potem na twojej chacie", "Nie dla życia w smrodzie". Następnie rozpoczęli protest, który polegał na przechodzeniu przez przejścia dla pieszych i blokowaniu w ten sposób ruchu na drodze w Rabie.

Na pikiecie pojawił się także Andrzej Dziwisz, wójt Raby Wyżnej. Samorządowiec zaznaczył, że on również jest przeciwny biogazowni. - Jestem z wami i przeciwny budowie tej instalacji w ty miejscu. Wiatraki nie mogą być 500 metrów od zabudowań, nie mogą być 700 metrów. A biogazownia w centrum Raby może być zlokalizowana. Uważam, że politycy i parlamentarzyści powinni z nami być i zająć w tej sprawie stanowisko – mówił wójt. I dodał, że z terenu gminy są przecież parlamentarzyści. Choć nie wskazał nazwiska, nie trudno się domyślić, że nawiązał tutaj do Edwarda Siarki – wiceministra klimatu i środowiska, który pochodzi z Podsarnia w gm. Raba Wyżna.

Wójt zapowiedział, że nadal będzie się odwoływał od decyzji ws. biogazowni. - Do końca aż prawo administracyjne mi na to pozwoli – zaznaczył. Wspomniał również o tym, że gmina od 2005 roku stara się przejąć tą nieruchomość. Jednak zawsze słyszała odmowę.

Cały protest przebiegł spokojnie. Bezpieczeństwa pilnowała policja. Na pikiecie nie było ani starosty nowotarskiego – Krzysztofa Fabra, który nota bene jest mieszkańcem Raby Wyżnej, ani inwestora.

Inwestor: nie będzie śmierdzieć

Inwestor nie pojawił się na proteście, za to kilka dni wcześniej reprezentujący go radca prawny przesłał stanowisko ws. planowanej inwestycji i obaw mieszkańców.

Radca prawny Grzegorz Matoga zaznacza we wstępnie, że planowana przez prywatnego przedsiębiorcę inwestycja jest zgoda z prawem. - Została sporządzona i przedłożona do właściwego organu administracji architektoniczno-budowlanej kompletna dokumentacja projektowa, a także spełnione zostały wszelkie obowiązującej w tym zakresie wymagania – pisze rada.

Dodaje, że zgodność tych dokumentów potwierdził wojewoda małopolski analizując dwa wniesione do niego odwołania od decyzji o pozwoleniu na budowę. Odwołanie te nie zostały przez wojewodę uwzględnione.

Odnoszą się do obaw mieszkańców inwestor wyjaśnia, że projektowana instalacja nie będzie generowała nieprzyjemnych zapachów. - Sporządzony projekt zakłada szereg najnowocześniejszych rozwiązań zapewniających ograniczenie wpływu obiektu na środowisku m.in. poprzez wykonanie zbiornika biogazu w postaci dwuwarstwowej elastycznej gazoszczelnej kopuły złożonej z membranowego zbiornika w obudowie ochronnej, z wyposażeniem we wskaźniki napełnienia i potrójny system zabezpieczeń (mechaniczny, hydrauliczny i elektryczny), (…), zastosowanie urządzeń do odwodnienia i dostarczenia biogazu poprzez odsiarczanie biologiczne z wykorzystaniem bakterii absorbujących siarkę oraz siarkowodór, jak również instalację odsiarczania na węglu aktywnym w przypadku, gdy odsiarczanie biologiczne okaże się niedostateczne – pisze radca prawny.

Zapewnia ponadto, że wykonana zostanie hermetyczne instalacja biogazowni, szczelne zbiorniki fermentacyjne i pofermentacyjne ze szczelnym przykryciem dwumembranowym, a także zbiornik magazynowy na gnojowicę ze stropem żelbetowym.

Dodatkowo inwestor przekonuje, że biogazownia ma być wykorzystywana na cele prowadzonego przez inwestora gospodarstwa rolnego. - Wbrew obawom niektórych mieszkańców inwestor nie planuje przywożenia biomasy z zewnątrz – zapewnia. Ma wykorzystywać gnojowicę z własnego gospodarstwa do wytworzenia metanu i tzw. profermentu. Gaz ma być wykorzystywany do produkcji energii elektrycznej, a ten drugi produkt to nawóz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowytarg.naszemiasto.pl Nasze Miasto