- Nadchodzi dla nas przysłowiowa chwila prawdy. Musimy zmienić nasz wizerunek i odzyskać klientów. Do tej pory nie było stabilizacji, kursy były zawieszane i odwieszane. Tym sposobem pasażer od nas odchodził - mówi Bogumił Makowski, rzecznik prasowy MPK Łódź. Na tym zyskiwali prywatni przewoźnicy, którzy wożą ludzi busami.
Na początku reaktywacji PKS postawił przede wszystkim na trasę Nowy Targ - Szczawnica.
- Teraz autobusy odjeżdżają na tej relacji co godzinę - mówi Paweł Gutkowski, kierownik działu przewozów PKS w Nowym Targu. - Postanowiliśmy walczyć z konkurencją także ceną. Wiemy, że na tej trasie za przejazd busami trzeba zapłacić siedem złotych. My wozimy o dwa złote taniej. Mało tego, po zebraniu pięciu biletów, szósty można kupić w kasie za złotówkę.
Jak łatwo się domyślić, taka konkurencja spodobała się przede wszystkim mieszkańcom. - To strzał w dziesiątkę. Linia regularna, a i cena niższa. A to dla ludzi, którzy muszą codziennie dojeżdżać do pracy w Nowym Targu, ma ogromne znaczenie - mówi pani Janina Węglarz ze Szczawnicy.
- Po drodze na przystankach widzę już te same twarze, których wcześniej nie spotykałem. Widocznie z busów przesiedli się do naszych autobusów - dodaje kierowca Czesław Repa.
Co ciekawe, po kilku dniach jazdy PKS-u z nowym cennikiem, niektórzy busiarze jeżdżący do Szczawnicy już zaczęli obniżać ceny biletów.
Nowotarski PKS zamierza postawić także na pozostałe kursy w regionie. Od 10 maja wejdzie w życie nowy rozkład jazdy. - Codziennie do Krakowa odjedzie 16 autobusów, w tym z Zakopanego i Bukowiny Tatrzańskiej - mówi Gutkowski. - Na trasy wyjadą komfortowe autobusy.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?