- Od dawna chciałem, aby wolontariusze byli w Tatrach - mówi nam Paweł Skawiński, dyrektor TPN. - Kiedyś nawet to słowo było nieznane i nie było przepisów, które umożliwiały korzystanie z pomocy ochotników. Teraz na szczęście się to zmieniło. Wolontariusze z krótkimi przerwami pracują na rzecz Tatr przez cały rok.
Szczególnie dużo ochotników jest w wakacje - z jednej strony młodzi ludzie mają wtedy wolne, z drugiej to właśnie w lipcu i sierpniu jest najwięcej turystów na tatrzańskich szlakach.
- Trafiłam w Tatry przypadkiem - mówi nam Marlena Kycko, wolontariuszka z Zamościa. - W internecie wyszperałam informację, że TPN poszukuje ochotników do pracy w wakacje. Trzy lata temu przyjechałam tu po raz pierwszy i nie żałuję. Od tej pory jestem tutaj co roku.
Wolontariusze poprzez pracę w Tatrach zaliczają także swoje studenckie praktyki. - Jestem studentem leśnictwa - mówi nam Leszek Urbański, wolontariusz z Poznania. - Postanowiłem właśnie tutaj przyjechać w ramach praktyk. Połączyłem przyjemne z pożytecznym.
Wolontariusze w sezonie wakacyjnym w pogodne dni dyżurują przede wszystkim przy wejściu na Giewont, gdzie kierują ruchem turystów. Latem jest tam tylu chętnych, aby wejść na szczyt, że tworzą się kolejki.
- Staramy się, aby na podejściu nie dochodziło do zatorów, aby ludzie nie zbaczali ze szlaku, nie wyrzucali śmieci. Są i tacy którzy ze szczytu Giewontu zrzucają kamienie, bo im np. przeszkadzają, a potem taki pocisk leci koło głowy innego turysty, który dopiero wchodzi na szczyt - wylicza Marlena Kycko.
Czasami ich obecność budzi sprzeciw turystów na szlaku, ale, jak mówią sami wolontariusze, zdarza się to rzadko. Najbardziej nerwowo reagują ci, którzy idą w Tatry pod wpływem alkoholu.
Jednak zakres działań wolontariuszy jest zdecydowanie większy niż tylko pilnowanie ruchu na szlakach. - Wolontariusze codziennie popołudniami sprzątają Dolinę Kościeliską - wylicza Jan Krzeptowski z TPN. - Zbierają śmieci po turystach również w Jaskini Mroźnej czy w Wąwozie Kraków, jak i na Czerwonych Wierchach. Nad Morskim Okiem i nad Smreczyńskim Stawem wygłaszają pogadanki edukacyjne dla turystów. Ale również pomagają przy remontach szlaków czy udrażnianiu spustów wody.
Rocznie w Tatrach na zasadzie wolontariatu pracuje około dwustu osób. Zimą m.in. patrolują trasy narciarskie w rejonie Kasprowego Wierchu.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?