Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tatry: na szlaki ruszyli wolontariusze

Przemysław Bolechowski
W Tatry ruszyły patrole wolontariuszy pracujących dla Tatrzańskiego Parku Narodowego. Za darmo przez cały sierpień będą zajmowali się kierowaniem ruchem turystycznym na bardziej obleganych szlakach, a także pomocą w naprawianiu szlaków, sprzątaniu śmieci. Na nich mogą także liczyć turyści na szlaku. TPN już od kilku lat stawia na współpracę ze wszystkimi, którzy chcą nieodpłatnie pomagać chronić przyrodę. Także tego lata codziennie w Tatrach będzie pracować blisko trzydziestu wolontariuszy.

- Od dawna chciałem, aby wolontariusze byli w Tatrach - mówi nam Paweł Skawiński, dyrektor TPN. - Kiedyś nawet to słowo było nieznane i nie było przepisów, które umożliwiały korzystanie z pomocy ochotników. Teraz na szczęście się to zmieniło. Wolontariusze z krótkimi przerwami pracują na rzecz Tatr przez cały rok.
Szczególnie dużo ochotników jest w wakacje - z jednej strony młodzi ludzie mają wtedy wolne, z drugiej to właśnie w lipcu i sierpniu jest najwięcej turystów na tatrzańskich szlakach.

- Trafiłam w Tatry przypadkiem - mówi nam Marlena Kycko, wolontariuszka z Zamościa. - W internecie wyszperałam informację, że TPN poszukuje ochotników do pracy w wakacje. Trzy lata temu przyjechałam tu po raz pierwszy i nie żałuję. Od tej pory jestem tutaj co roku.

Wolontariusze poprzez pracę w Tatrach zaliczają także swoje studenckie praktyki. - Jestem studentem leśnictwa - mówi nam Leszek Urbański, wolontariusz z Poznania. - Postanowiłem właśnie tutaj przyjechać w ramach praktyk. Połączyłem przyjemne z pożytecznym.

Wolontariusze w sezonie wakacyjnym w pogodne dni dyżurują przede wszystkim przy wejściu na Giewont, gdzie kierują ruchem turystów. Latem jest tam tylu chętnych, aby wejść na szczyt, że tworzą się kolejki.

- Staramy się, aby na podejściu nie dochodziło do zatorów, aby ludzie nie zbaczali ze szlaku, nie wyrzucali śmieci. Są i tacy którzy ze szczytu Giewontu zrzucają kamienie, bo im np. przeszkadzają, a potem taki pocisk leci koło głowy innego turysty, który dopiero wchodzi na szczyt - wylicza Marlena Kycko.

Czasami ich obecność budzi sprzeciw turystów na szlaku, ale, jak mówią sami wolontariusze, zdarza się to rzadko. Najbardziej nerwowo reagują ci, którzy idą w Tatry pod wpływem alkoholu.

Jednak zakres działań wolontariuszy jest zdecydowanie większy niż tylko pilnowanie ruchu na szlakach. - Wolontariusze codziennie popołudniami sprzątają Dolinę Kościeliską - wylicza Jan Krzeptowski z TPN. - Zbierają śmieci po turystach również w Jaskini Mroźnej czy w Wąwozie Kraków, jak i na Czerwonych Wierchach. Nad Morskim Okiem i nad Smreczyńskim Stawem wygłaszają pogadanki edukacyjne dla turystów. Ale również pomagają przy remontach szlaków czy udrażnianiu spustów wody.

Rocznie w Tatrach na zasadzie wolontariatu pracuje około dwustu osób. Zimą m.in. patrolują trasy narciarskie w rejonie Kasprowego Wierchu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowytarg.naszemiasto.pl Nasze Miasto