Terytorialsi ślubowali w Zakopanem. Mają swoje życie, ale chcą też służyć Ojczyźnie

- Żołnierze ci przeszli 16-dniowy cykl szkoleń w ramach szkolenia podstawowego. Dwa dni temu zdali egzamin z tzw. pętli taktycznej. Trafią oni do 114 batalionu limanowskiego o profilu górskim, ale też do 113 batalionu w Tarnowie, 111 batalionu w Krakowie oraz do 112 w Oświęcimiu – mówi por. Adam Trębacz, oficer prasowy 11 Małopolskiej Brygady Obrony Terytorialnej.

Ci co przysięgali, nauczyli się m.in. umiejętności poruszania się na polu walki, nawigacji, ratownictwa medycznego. Była także nauka strzelania. - Już w drugim dniu rekruci otrzymują swoją broń karabinek Grot i nie rozstają się z nim aż do przysięgi – mówi por. Adam Trębacz.

Po przysiędze żołnierze zaczną 3-letni cykl szkoleniowy. To szkolenia, które raz w miesiącu odbywają się w weekendy, a dodatkowo raz w roku żołnierze jadą na dwutygodniowe szkolenie na poligonie. Każde takie szkolenie kończy się egzaminem.

W 11 Małopolskiej Brygadzie Obrony Terytorialnej jest przekrój całego społeczeństwa. Są lekarze, nauczyciele, strażacy. - Mamy taką ciekawostkę, że uczeń, który u nas jest już instruktorem, spotyka na szkoleniu swego nauczyciela ze szkoły. Są mamy z córkami, ojcowie z synami – mówi Adam Trębacz. I dodaje, że zainteresowanie Wojskami Obrony Terytorialnej zwiększyło się mocno od czasu wybuchu wojny na Ukrainie.

Kandydatem na żołnierza WOT może być obywatel polski powyżej 18 roku życia, nie starszy niż 60 lat. Nie może być karany. Kandydatami mogą być także osoby, które nie są bardzo usportowione. Wówczas mają one szansę podnieść swoją sprawność fizyczną pod okiem instruktorów wojskowych.

W uroczystej przysiędze w Zakopanem wzięli udział oczywiście sami żołnierze, ich rodziny, ale także władze samorządowe i rządowe. Obecny był Wojciech Skurkiewicz, sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej, Ryszard Terlecki – wicemarszałek Sejmu RP, a także Mateusz Małodziński - II wicewojewoda małopolski.

- Dziś Wojska Obrony Terytorialnej mają specjalną wyznaczoną rolę do tego, aby wspierać ten obszar cywilny jeżeli chodzi o różne sytuacje, szczególnie sytuacje kryzysowe. Wojska te są tym, czym powinny być w sytuacji, kiedy trzeba ratować ludzkie życie, dobytek pomagać w sytuacjach klęskowych. Cieszy ta uroczystość w Zakopanem, ta setka osób w różnym wieku, i osiemnastolatków, ale również tych z doświadczeniem zawodowym i życiowym. To jest coś szczególnego, co bez wątpienia szczególnie dla południowego terenu Małopolski będzie czymś, co będzie z pożytkiem dla lokalnych społeczności. My dzisiaj tworzymy batalion lekkiej piechoty w Limanowej. On się prężnie rozwija. Mam nadzieję, że kiedyś doczekamy takiego czasu, że również i tutaj w Zakopanem podobny batalion będzie tworzony, że będziemy mieli tyle osób chętnych, zaangażowanych do służby Rzeczypospolitej, aby właśnie tutaj rozwijać też Wojsk Obrony terytorialnej – mówił Wojciech Skurkiewicz. - W całej Polsce mamy ponad 35 tys. żołnierzy WOT. Szczególnie południowy wschód Rzeczypospolitej, czyli te brygady podkarpacka, małopolska, lubelska, podlaska, ale również i te trzy mazowieckie są tymi przodującym jeżeli chodzi o stany osobowe. Ale naszym celem jest stworzenie takiego systemu, że w każdym województwie mamy przynajmniej jedną brygadę. Dziś cieszy fakt, że wśród tych składających w Zakopanem przysięgę aż 26 proc. to kobiety. Wojska Obrony Terytorialnej to już blisko 20 proc. niewiast, które służą w mundurach.

Oprawę muzyczną zakopiańskiej uroczystości zapewniła orkiestra wojskowa. Na przybyłych gości czekała zaś prezentacja sprzętu i uzbrojenia jednostek z Garnizonu Kraków oraz tradycyjna wojskowa grochówka.