W oczach trenera

Unihokeiści Szarotki Nowy Targ udowodnili, że w ostatnich dwóch latach są najlepszym teamem w kraju. W pięknym stylu obronili mistrzowski tytuł.
Prezes Marek Dudek, przebywający obecnie w Stanach Zjednoczonych, może być dumny ze swoich unihokeistów. Cały sezon wykazywali najrówniejszą formę. Ta najwyższa przyszła jednak w najbardziej właściwym momencie. Bez wątpienia to zasługa szkoleniowca Ryszarda Kaczmarczyka, który na końcówkę sezonu zasadniczego i sam play off trafił z formą zespołu w samą "dziesiątkę". Nowotarżanie odnieśli najwięcej zwycięstw w lidze - 15, ponieśli tylko jedną porażkę z lokalnym rywalem Podhalem. Z nimi jednak wygrali dwa najważniejsze spotkania, które zadecydowały o mistrzowskiej koronie.
O scharakteryzowanie zespołu poprosiliśmy trenera, Ryszarda Kaczmarczyka. Dzisiaj ocenia blok defensywny.
- Najwięcej problemów mieliśmy z obsadą bramki. Po rezygnacji Stasia Jęknera - w najmniej spodziewanym momencie, gdy zrobił furorę w Pucharze Europy -
próbowaliśmy różnych wariantów. Bronił przez pewien czas Grzegorz GRZEGORZEWSKI i dwóch 15 -latków: Krzysztof FIDOS i Robert TARNOWSKI. Grzesiek jest dobrą duszą zespołu, ale ma słabą psychikę i predyspozycje fizyczne. Bronił na tyle na ile go było stać. Robert to duży talent. Zwinny i niezwykle sprawny. W kilku spotkaniach pokazał już spore umiejętności. W przyszłości bardzo na niego liczymy. Równie sprawy jest jego równolatek Fidos, ale w tym przypadku musi pracować nad psychiką. Puszczone bramki, nawet nie z jego winy, bardzo go deprymują i mają wpływ na dalszą jego dyspozycję w meczu. Jeżeli wzmocni się psychicznie to w przyszłości może być mocnym punktem zespołu. Przez większą część sezonu kontuzja wyeliminowała z gry Konrada ADAMCZYKA. Dlatego jego forma była wielką niewiadomą. Ostatnie turnieje fazy zasadniczej - w pięciu spotkaniach przepuścił 3 gole - pokazały, że szybko wrócił do dawnej dyspozycji. W finałowym turnieju bronił fenomenalnie i tylko zawodnicy Podhala dwukrotnie zmusili go do kapitulacji. Został doceniony przez dyrektoriat mistrzostw, który wybrał go najlepszym bramkarzem. Jest to golkiper obdarzony wyśmienitymi warunkami fizycznymi, refleksem, świetnie gra na przedpolu, a jego największą zaletą jest psychika. Musi popracować nad wznowieniem gry ręką.
Najmocniejszą formacją była
DEFENSYWA.
Zresztą liczba straconych bramek- 38, najmniej w lidze dobitnie o tym świadczy. Króluje w niej pierwsza para: Tomasz NIEDERMAIER i Jarosław NIEMIEC. Ten pierwszy to człowiek o żelaznych płucach, szybki, zwrotny, sprawny fizycznie. Potrafi zagrać niekonwencjonalnie. Lubi włączać się do akcji ofensywnych, dzięki czemu często stwarza groźne sytuacje pod bramką przeciwnika. Słabe strony to strzał z dystansu i długie podanie. Jego partner w obronie NIEMIEC to gracz nieustępliwy, grający twardo, na pograniczu faul. Świetny w grze w osłabieniu. Posiada mocny strzał, ale rzadko go wykorzystuje. Potrafi jednym długim podaniem uruchomić partnerów w ataku. Minus - to zbyt duża ilość kar. Piotr DANIEL posiada świetne warunki fizyczne, które sprawiają wiele kłopotów rywalowi. Trudny jest do przejścia. W ostatnim okresie zrobił bardzo duże postępy, zwłaszcza w technice. Posiada niezły strzał z dystansu. Czasami jednak gra zbyt indywidualnie, za długo przetrzymuje piłeczkę. Robert KICZKA twardy i zdecydowanie wchodzący obrońca. Obdarzony mocnym i niesygnalizowanym strzałem. Słabszy w ofensywie. Rafał ADAMCZYK posiada przegląd sytuacji, umiejętnie współpracuje z partnerami zarówno w obronie jak i w ataku. Szybki, zwrotny, słaby strzał. Sporadycznie występowali utalentowani juniorzy: Bartosz GOTKIEWICZ, jego imiennik KAMIŃSKI i Krystian KUŁAKOWSKI, którzy jednak muszą jeszcze dużo pracować, by w przyszłości można było liczyć na nich.