Ja akurat miałam to szczęście, że poznałam błogosławionego Jana Pawła II. To dla mnie niesamowite szczęście. Uczestniczyłam bowiem w przygotowaniach do wizyty Jana Pawła II nie tylko w Ludźmierzu, ale również w Zakopanem w 1997. Ojciec Święty przyjechał spod Wielkiej Krokwi do Ludźmierza. Wtedy w sanktuarium gaździny Podhala pojawiło się na Różańcu 250 tysięcy ludzi. Ojciec Święty przypomniał, że tyle ludzi nie było w tym miejscu nawet podczas koronacji Matki Boskiej Ludźmierskiej w 1963 roku, kiedy to chwycił spadające berło Matki Boskiej.
To nie było moje jedyne spotkanie z Janem Pawłem II. Widziałam go także podczas pierwszej pielgrzymki w 1979 roku w Nowym Targu na lotnisku. Mój syn, który wtedy miał się narodzić, powtarza teraz, że jako małe dziecię też był na spotkaniu z papieżem. To są ogromne przeżycia, których nic góralom nie jest w stanie zabrać. I te rzesze ludzi, które w 1979 roku nie mogły pomieścić się na moście w Nowym Targu, żeby dojść na spotkanie z papieżem. To właśnie była ta Jego wielkość.
Spisał Józef Słowik
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?