Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z nowotarskich spółdzielni znikają miejsca postojowe dla samochodów

Józef Słowik
Józef Słowik
Nawet kilkaset miejsc postojowych może zniknąć w Nowym Targu, po tym jak weszły w życie nowe przepisy o drogach pożarowych. Nowotarskie spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe, a jest ich na terenie miasta osiem, zaczęły masowo ustawiać na wąskich drogach dojazdowych do bloków tablice informujące, że jest to droga pożarowa. Dla mieszkańców bloków oznacza to jedno - koniec z parkowaniem na wąskich osiedlowych drogach.

Wyznaczeniu nowej drogi pożarowej jako pierwsi sprzeciwili się mieszkańcy osiedla przy ul. Kopernika. Boją się straży miejskiej i policji, że te zaczną wlepiać im mandaty.

Grażyna Czubernat, jedna z mieszkanek bloku nr 3 przy ul. Kopernika, twierdzi, że największym problemem dla mieszkańców nie tylko tego bloku, ale również bloku przy ul. Suskiego nr 6 - zarządzanych przez Nowotarską Spółdzielnię Mieszkaniową - jest to, że teren, na którym znajdują się oba budynki, jest niewielki.
- To spowodowało, że na naszym osiedlu praktycznie nie ma miejsc na parkingi. Teraz na dodatek jedyne miejsca zostały zajęte pod drogę pożarową - mówi Czubernatowa. - Spółdzielnia poprzestała jedynie na ustawieniu tabliczek informujących, że jest to droga pożarowa. Nie zrobiono nic, aby pomóc mieszkańcom i stworzyć warunki do parkowania w innym miejscu.
Czubernatowej wtórują inni mieszkańcy bloku przy ul. Kopernika. Uważają, że problem jest i będzie się nasilał, ponieważ pojazdów przybywa. Dlatego postanowili, że wystąpią o poszerzenie drogi dojazdowej do ich bloków o metr kosztem trawnika. Wtedy byłoby miejsce dla straży pożarnej, jak i na parkowanie. Problem w tym, że grunty nie należą do spółdzielni, ale do miasta.

Zatrzymano sprawców rozboju w Rokicinach

Mieszkańcy bloków przyznają, że bezpieczeństwo jest najważniejsze, ale wprowadzanie w życie nowych przepisów - nie tylko w Nowym Targu, lecz również w całej Polsce - utrudni życie wielu ludziom.
- Wprowadza się w życie nowe przepisy, ale nie stwarza się alternatywnego rozwiązania. Gdzie my teraz mamy zostawiać samochody - pyta Lesław Opach, mieszkaniec osiedla.

Jarosław Jakobiszyn, prezes Nowotarskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, bezradnie rozkłada ręce. Przypomina, że to nie on wymyślił nowe przepisy, ale minister spraw wewnętrznych i administracji. Tylko w ubiegłym tygodniu nowotarska spółdzielnia ustawiła blisko 50 znaków wyznaczających pomiędzy blokami drogi pożarowe. Łącznie wyznaczono dojazdy dla strażaków w pobliżu 80 budynków wielorodzinnych.
- Nałożono na zarządców i właścicieli dróg, w tym przypadku na spółdzielnie, obowiązek wyznaczenia dróg, które mają pełnić rolę pożarowych - mówi Jakobiszyn. - Zgodnie z nowym rozporządzeniem droga pożarowa nie może być dalej niż 15 metrów od budynku. Dlatego była to jedyna droga, która spełniała te kryteria.

Co w takim razie z mieszkańcami i ich pojazdami?
Mimo że bezpieczeństwo jest ważniejsze, problem z parkowaniem może wkrótce być poważny. Dotyczy 10 tys. osób - mieszkańców bloków. Burmistrz Marek Fryźlewicz uważa, że problem parkingów powinien zostać rozwiązany przez same spółdzielnie, bo to one są dysponentami terenu, który kupiły kilka lat temu z bonifikatą od miasta.
- W okolicach bloków miasto nie ma nigdzie terenu, gdzie mógłby powstać parkingu. Boisk przecież nie zabuduję - mówi burmistrz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowytarg.naszemiasto.pl Nasze Miasto