Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zakopane coraz modniejsze wśród turystów z Azji. "Dzięki temu miasto zyskuje taką renomę międzynarodowego kurortu"

ŁB, Bol
Turystki z Tajlandii w Zakopanem. Przyjechały, by spróbować jazdy na nartach
Turystki z Tajlandii w Zakopanem. Przyjechały, by spróbować jazdy na nartach Bol
Turyści z coraz odleglejszych miejsc odwiedzają Zakopanem. Na narty do Zakopanego zaczęli przyjeżdżać w tym roku… Azjaci. - Nie są to goście, którzy dominują wśród zagranicznych turystów pod Giewontem. Ale widać ich coraz mocniej – mówi branża turystyczna.

Zakopane ma teraz wyjątkowo międzynarodowy wachlarz turystów. W tym roku najwięcej jest Węgrów, Ukraińców, Słowaków, Czechów, Litwinów. - Madziarów jest w Zakopanem pełno. Wszędzie ich widać. Ale są i inni turyści. Ja widzę sporo Azjatów i Hindusów – mówi pan Marek, biały miś z Krupówek.

- Tej zimy całkiem sporo jest gości z Azji. To głównie Japończycy, Koreańczycy, Chińczycy. Wydawałoby się, że Zakopanem i Podhale nie jest dla nich oczywistą destynacją. Jednak pojawiają się u nas. Korzystają z naszej lokalnej gastronomii, ale i ze śniegu – mówi Wiktor Wróbel, prezes zarządu Nosalowego Dworu w Zakopanem. - To pokazuje, że tak naprawdę ciężko spekulować jacy goście przyjadą do Zakopanego, z których zakątków świata. Sprawa to, że miasto zyskuje taką renomę międzynarodowego kurortu, jak ośrodki w Austrii, czy Szwajcarii. A to nas, jako przedsiębiorców bardzo cieszy.

Turystów z Azji widać nie tylko na Krupówkach, ale i na stokach narciarskich.

– To są osoby, które być może nigdy wcześniej śniegu nie widziały. Chcą poczuć zimę, dotknąć śnieg i spróbować jazdy na nartach. Widać, że są to trochę przypadkowi narciarze, osoby które potrzebują całego wyposażenia, nart, butów, stroju, ale także instruktora – mówi Katarzyna Strama ze stacji narciarskiej pod Nosalem w Zakopanem. I dodaje, że można było zaobserwować, że ci turyści mając już narty na nogach nie do końca zdawali sobie sprawę z tego, że jak wyjadą orczykiem na górę, to nagle robi się niebezpiecznie, gdy ktoś nie potrafi jeździć.

Skąd popularność Zakopanego wśród turystów z krajów azjatyckich?

- Z pewnością nie jest tak, że w Azji Zakopane stało się rozpoznawalne i ludzie jadą specjalnie do naszego miasta. Tak nie jest i pewnie nigdy nie będzie – mówi Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej. – Z naszych obserwacji wynika, że to są ludzi pracujący w Polsce w branży IT, czy polskich oddziałach dużych firm motoryzacyjnych. To ludzie, którzy na co dzień pracują w Katowicach, Krakowie, Warszawie. Polacy, którzy wraz z nimi pracują, podsuwają im pomysły na wyjazdy. A że mamy zimę i narty, to pojawiają się pomysły na wyjazd właśnie do Zakopanego. Ci pracujący przyjeżdżają tutaj z rodzinami, z którymi mieszkają w Polsce. Jest także spore grono studentów z krajów azjatyckich, którzy pobierają naukę w naszym kraju.

Karol Wagner dodaje, że turyści z Azji – np. Japończycy – organizując wyjazdy urlopowe do Europy skupiają się na zwiedzaniu stolic europejskich. - Do tej pory na ich mapie nigdy nie było wycieczek do Polski, a tym bardziej do Zakopanego. Być może marketing szeptany nieco pomoże, ale nigdy nie będzie to główna destynacja. Tym bardziej jeśli chodzi o o narty. W tamtych krajach bowiem są warunku do szusowania. Nie jest to dla nich coś nowego – podsumowuje.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowytarg.naszemiasto.pl Nasze Miasto