- Chcemy ulepszyć sposób działania i zarządzania sanepidami. Reforma jest konieczna - zaznacza Stanisław Kracik.
Jak wyjaśnia wojewoda, obecnie on i jego służby zastanawiają się nad scaleniem małych sanepidów działających w bliskiej odległości od siebie.
- Myślimy np. żeby tak zrobić z Krakowem i Wieliczką, bo są usytuowane w blisko siebie. Podobna sytuacja jest z Nowym Targiem i Zakopanem. Obecne zastanawiamy się, czy powinniśmy utrzymywać Zakopane, które już poniekąd funkcjonuje jak filia Nowego Targu - wyjaśnia Kracik. I dodaje, że większość analiz z Zakopanego i tak trafia do Nowego Targu. Reforma ma przynajmniej skonsolidować administrację obu stacji.
Wojewoda zarzeka się, że żadne decyzje w sprawie likwidacji sanepidu jeszcze nie zapadły.
- Na razie robimy analizy. Później, gdy już będziemy je mieć w ręce, zaprosimy samorządowców na spotkanie, by z nimi przedyskutować co dalej - zapowiada Stanisław Kracik. Rozmowy na temat przyszłości sanepidu mają odbyć się we wrześniu.
Samorządowcy spod Giewontu, a także przedstawiciele sanepidu nie wyobrażają sobie, by w mieście turystycznym, gdzie w ciągu roku przebywa nawet kilkaset tysięcy przyjezdnych, nie było stacji sanitarno-epidemiologicznej.
- Likwidacja sanepidu na naszym terenie, gdzie jest tyle pensjonatów i hoteli, a także punktów gastronomicznych to złe rozwiązanie. Poza tym obecny budynek sanepidu na Chramcówkach w 2001 roku został całkowicie wyremontowany - zaznacza Andrzej Gąsienica Makowski, starosta tatrzański. - Będę namawiał wojewodę, by zmienił swoje plany - zapowiada Makowski.
Likwidacji sanepidu nie wyobrażają sobie także sami pracownicy inspekcji. Według zastępcy dyrektora placówki, Izabeli Sarny, Zakopane jak najbardziej potrzebuje stacji.
- U nas jest przecież mnóstwo tzw. gastonomi sezonowej, która pojawia się na sezon. Ktoś musi to kontrolować - zaznacza kobieta. - To nieprawda, że nasza stacja nie robi żadnych badań. My badamy żywność, a Nowy Targ wodę. Poza tym my i tak już mamy niską obsadę. Mamy sześć osób zatrudnionych w Zakopanem. Na każdego pracownika przypada już ok. 250 obiektów, podczas gdy normą jest 150 - podkreśla Sarny.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?