Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zakopane: sanepid zostanie zlikwidowany?

Łukasz Bobek
Polskapresse
Wojewoda małopolski zastanawia się nad likwidacją zakopiańskiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej. Jej obowiązki miałaby przejąć stacja z Nowego Targu. Wszystko w ramach szukania oszczędności. Chociaż decyzje jeszcze nie zapadły, górale z Zakopanego już protestują przeciwko takim posunięciom. Wojewoda małopolski Stanisław Kracik uważa, że zmiany w sanepidzie są potrzebne.

- Chcemy ulepszyć sposób działania i zarządzania sanepidami. Reforma jest konieczna - zaznacza Stanisław Kracik.

Jak wyjaśnia wojewoda, obecnie on i jego służby zastanawiają się nad scaleniem małych sanepidów działających w bliskiej odległości od siebie.

- Myślimy np. żeby tak zrobić z Krakowem i Wieliczką, bo są usytuowane w blisko siebie. Podobna sytuacja jest z Nowym Targiem i Zakopanem. Obecne zastanawiamy się, czy powinniśmy utrzymywać Zakopane, które już poniekąd funkcjonuje jak filia Nowego Targu - wyjaśnia Kracik. I dodaje, że większość analiz z Zakopanego i tak trafia do Nowego Targu. Reforma ma przynajmniej skonsolidować administrację obu stacji.

Wojewoda zarzeka się, że żadne decyzje w sprawie likwidacji sanepidu jeszcze nie zapadły.

- Na razie robimy analizy. Później, gdy już będziemy je mieć w ręce, zaprosimy samorządowców na spotkanie, by z nimi przedyskutować co dalej - zapowiada Stanisław Kracik. Rozmowy na temat przyszłości sanepidu mają odbyć się we wrześniu.

Samorządowcy spod Giewontu, a także przedstawiciele sanepidu nie wyobrażają sobie, by w mieście turystycznym, gdzie w ciągu roku przebywa nawet kilkaset tysięcy przyjezdnych, nie było stacji sanitarno-epidemiologicznej.

- Likwidacja sanepidu na naszym terenie, gdzie jest tyle pensjonatów i hoteli, a także punktów gastronomicznych to złe rozwiązanie. Poza tym obecny budynek sanepidu na Chramcówkach w 2001 roku został całkowicie wyremontowany - zaznacza Andrzej Gąsienica Makowski, starosta tatrzański. - Będę namawiał wojewodę, by zmienił swoje plany - zapowiada Makowski.

Likwidacji sanepidu nie wyobrażają sobie także sami pracownicy inspekcji. Według zastępcy dyrektora placówki, Izabeli Sarny, Zakopane jak najbardziej potrzebuje stacji.

- U nas jest przecież mnóstwo tzw. gastonomi sezonowej, która pojawia się na sezon. Ktoś musi to kontrolować - zaznacza kobieta. - To nieprawda, że nasza stacja nie robi żadnych badań. My badamy żywność, a Nowy Targ wodę. Poza tym my i tak już mamy niską obsadę. Mamy sześć osób zatrudnionych w Zakopanem. Na każdego pracownika przypada już ok. 250 obiektów, podczas gdy normą jest 150 - podkreśla Sarny.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowytarg.naszemiasto.pl Nasze Miasto