Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zakopane: to pierwsza unijna bacówka

Łukasz Bobek
Łukasz Bobek
Na Podhalu powstała pierwsza w pełni unijna bacówka. Zgodna z normami unijnymi mała fabryka oscypków powstała na Polanie Pańszczykowej przy drodze na Palenicę Białczańską, gdzie zaczyna się szlak do Morskiego Oka. W nowej bacówce gospodarzy Jan Jasionek z Murzasichla.

Nowy obiekt znalazł miejsce na polanie, przy głównej trasie, którą tysiące turystów codziennie w wakacje zmierzają w stronę Morskiego Oka. Chociaż leży ona na terenie należącym do Tatrzańskiego Parku Narodowego, zarządzana jest przez prywatnego bacę.

Nowością jest to, że bacówka została zbudowana pod wymagania Unii Europejskiej.

- Baca w tej chwili ma do dyspozycji kilka pomieszczeń. Nie tak jak dawniej, siedział w przysłowiowym M1, czyli w jednej izbie, gdzie spał, robił oscypki i cały czas paliła się watra - mówi Marek Pęksa z TPN. - W tej chwili ma osobne pomieszczenia do robienia oscypków, do magazynowania serka. Ma też osobne pomieszczenie do spania i dodatkowo składzik.

Baca, który w nowym miejscu wyrabia już osypki, jest zadowolony.

- Na razie wychodzi, że to największa bacówka na Podhalu. Widać różnicę od razu. Na przykład w miejscu, gdzie są oscypki, nie ma już nic innego. Są tu ławy, żeby sobie usiąść. Jest dość miejsca dla ludzi, żeby weszli i zobaczyli - opowiada baca Jasionek. - Obok mamy spiżarkę. Tam jest ciemno, więc lepiej się trzyma i żętyca, i sery.

Obok izby, gdzie pali się watra, znajduje się zadaszone miejsce, gdzie turyści mogą usiąść pod dachem. Dalej jest druga część zabudowań, gdzie znajdują się pomieszczenia dla baców.

- Tam śpi baca, gdy juhas siedzi przy owcach. A jak juhas idzie na urlop, to baca śpi przy owcach - wyjaśnia Jan Jasionek. - Generalnie jest lepiej. Jest dużo więcej miejsca, jest przestronnie.

Unijna bacówka jest małym przedsiębiorstwem rodzinnym.

- To bacówka, którą wszyscy razem prowadzimy. Moje dzieci zastępują juhasów - mówi teściowa bacy Jasionka, Maria Postrożna. - Wszystko jest tutaj już odebrane przez różne instytucje, przez weterynarię, przez sanepid. Badali oscypki, redykołki, czy bundz.

Te trzy produkty - według Unii Europejskiej - każda prawdziwa bacówka musi u siebie produkować.
Jak podkreśla Marek Pęksa, Tatrzański Park stare bacówki na swoim terenie również będzie dostosowywał do nowych przepisów.
Andrzej Gąsienica Makowski starosta tatrzański, cieszy się, że jest wreszcie unijna bacówka.

- Jest nowoczesna, ale i tradycyjna. Myślę, że będzie przykładem dla innych baców z naszego terenu. Bo nie ubliżając nikomu, nie wszystkie bacówki wyglądają tak jak powinny. Przy pysznych oscypkach, szałas jest na przykład pokryty papą czy blachą. A tu trzeba zadbać nie tylko o smak, ale i o obejście - podkreśla starosta.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowytarg.naszemiasto.pl Nasze Miasto